Jedziemy z nadziejami. Nastrajamy zespół na walkę i grę o zwycięstwo
Po sześciu porażkach z rzędu Korona Kielce zmierzy się w 15. kolejce Lotto Ekstraklasy z Bruk - Betem Termalicą Niecieczą. Kielczan po raz kolejny poprowadzi Sławomir Grzesik, który na ławce trenerskiej tymczasowo zastępuje Tomasza Wilmana. - Myślę, że wymyślimy coś na ten mecz. Pewnie znowu będą niespodzianki, bo jesteśmy do tego zmuszeni, ale pozostaję pełny nadziei. Mimo porażki z Legią, coś pokazaliśmy - zaznacza szkoleniowiec klubu ze stolicy województwa świętokrzyskiego.
- Przed nami jeszcze trening, podczas którego będziemy próbować różnych ustawień. Może nie mamy szerokiej kadry, ale postaramy się znaleźć optymalne rozwiązanie - mówi trener i kontynuuje: - Do treningów wrócili Nabil Aankour i Serhij Pyłypczuk. Raczej będzie większy problem z Jackiem Kiełbem. Ma podejrzenie zapalenia krtani.
Przeciwko Mistrzom Polski duet stoperów stworzyli Bartosz Rymaniak oraz Radek Dejmek. Czy zagrają również w Małopolsce? - Tego jeszcze nie wiem. A nawet jakbym wiedział, to raczej bym jeszcze nie mówił - przekonuje Grzesik. - Mimo czterech straconych bramek, myślę, że nie popełnili większych błędów. Trochę więcej wpadek było w pomocy, czego konsekwencją były gole. Choć mogło być lepiej, nie było najgorzej.
- Cały czas jeszcze oglądamy Nieciecze. Staramy się ich zniwelować. I ja jadę tam z nadziejami, że wreszcie coś przywieziemy z wyjazdu - mówi szkoleniowiec i dodaje: - Na pewno będę nastrajał zespół, żeby przede wszystkim podjął walkę i grał o zwycięstwo. Myślę, że to będzie właśnie taki mecz. Kto bardziej powalczy, zdobędzie punkty.
Praktycznie pewnym miejsca w wyjściowej jedenastki jest Vanja Marković, który zmierzy się z Vlastimirem Jovanovicem. - Vanja i „Jova” to akurat podobne charaktery boiskowe, tak jak i narodowościowe. A tu już zależy dużo od nich samych. Myślę, że jeden i drugi rozgrywa już ten mecz w głowie - twierdzi trener. - Vanja pracuje ciężko na treningach. Pokazywał, że zasługuje na grę. Liczę, że będzie w stanie utrzymywać dobrą dyspozycję dłużej. Aczkolwiek wymagam od niego więcej niż z Legią, bo wiem, że go na to stać.
Grzesik zapowiada kilka zmian w wyjściowej jedenastce. Do składu wrócić mogą ostatnio nieobecni Nabil Aankour i Siergiej Pyłypczuk. - Zobaczymy jeszcze, jak „Ruski” będzie wyglądał pod względem fizycznym. Trenował z mniejszym obciążeniem. Na pierwszy skład może mu zabraknąć siły. Z drugiej strony mamy mały rozwiązań. Decyzja zapadnie jeszcze na treningach - zapewnia opiekun kieleckich piłkarzy. - Nabil mógł dużo trenować indywidualnie i myślę, że jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne to nie stracił, a o umiejętności się nie martwię.
Po spotkaniu z Bruk - Betem Termalicą ogłoszone ma zostać nazwisko nowego szkoleniowca złocisto - krwistych. - Ja o tym nic nie wiem i nie zaprzątam sobie głowy. Teraz najważniejszy jest dla mnie mecz w Niecieczy. Zdaję sobie sprawę ze swojej sytuacji, nie posiadam odpowiedniej licencji na dłuższe prowadzenie zespołu. Nie ma o czym dyskutować - kończy Sławomir Grzesik.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Ratuj się kto może...
Pisza na PS ze został nim szkoleniowiec chojniczanki Bartoszak