Porażka chluby nie przynosi. Nie zostanie jednak zmarnowana

18-09-2016 12:15,
Wojciech Staniec II

Nikt inny oprócz piłkarskich kibiców nie ma tak ogromnej tendencji do pompowania balonika. Co więcej - jeśli są to fani silnie spragnieni sukcesów i chwały, tym łatwiej przychodzi im zatracenie w rzeczywistości i zachłyśnięcie się pozytywnymi wynikami. Dokładnie widać to po wszystkich tych, którym wydawało się, że seria trzech zwycięstw Korony Kielce z rzędu będzie początkiem zwycięskiej, trwającej do końca sezonu drogi zespołu Tomasza Wilmana.

Kielecka drużyna przed inauguracją rozgrywek była sporą niewiadomą. Nie jest tajemnicą, że zarówno umiejętności trenerskiego wychowanka złocisto - krwistych, jak i skład personalny całego zespołu czynił klub - w opinii większości - głównego kandydata do spadku z piłkarskiej Lotto Ekstraklasy.

Po dziewięciu rozegranych spotkaniach kielczanie mają na swoim koncie czternaście punktów, co jest najlepszym wynikiem klubu w ostatnich trzech latach funkcjonowania drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie trzeba przypominać, że w tym czasie na ławce trenerskiej zasiadali szkoleniowcy o sporym doświadczeniu i autorytecie. Kielczanin radzi sobie wśród nich najlepiej.

Korona Kielce na mapie piłkarskiej Polski jest klubem specyficznym, ze sporymi problemami finansowo - organizacyjnymi, który dopiero - po latach znacznej posuchy - wychodzi na prostą. Posiada drużynę od lat budowaną w chaosie, lecz i z niego - analogicznie do mitycznego Uranosa i Gaji - wyłaniają się jednostki, które „ciągną” zespół za uszy i pozwalają nadal pozostać w piłkarskiej elicie.

Seria trzech zwycięstw bez wątpienia rozbudziła oczekiwania fanów. Wielu pewnie - oczami wyobraźni rzecz jasna - widziała już pewnie zmierzającego po koronę króla strzelców Łukasza Sekulskiego czy Radka Dejmka unoszącego nad głową kolejne trofea. Trudno mieć o to jednak pretensje, bo taka też jest rola kibica. Marzyć o czasach glorii i chwały swojego klubu.

Na te w Kielcach na pewno trzeba będzie poczekać, może nawet bardzo długo. Jedno jest jednak pewne - drużyna, która tworzy się w stolicy województwa świętokrzyskiego daje nadzieję na lepszą przyszłość. Widzi chyba to każdy, kto w miarę spokojnie przeanalizuje ostatnie ruchy kadrowe, czy nawet spotkania złocisto - krwistych.

Porażka z Zagłębiem Lubin czy z Górnikiem Łęczna chluby oczywiście nie przenosi. Ligowa rzeczywistość wskazuje nam po prostu nasze miejsce w szeregu. Droga do środka ekstraklasowej stawki będzie na pewno wyboista i takim wybojem było Zagłębie i Łęczna. Wysokie porażki zdarzają się Koronie w miarę regularnie. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że teraz - w przeciwieństwie do lat ubiegłych, co brzmi może wręcz absurdalnie - nie zostaną zmarnowane.

Wnioski, jakie sztab szkoleniowy wyciągnął po klęsce na Dolnym Śląsku popłaciły zgromadzeniem w kolejnych siedmiu spotkaniach aż czternastu „oczek”. Młoda drużyna, bo taką obecnie jest Korona, potrzebuje wstrząsu. Łatwiej bowiem jest im osiąść na laurach i zadowolić się dotychczasowym stanem posiadania. Nie chcę oczywiście przez to powiedzieć, że wysokie porażki  są w porządku. Sugeruję jedynie, że powinny być one - patrząc na potencjał Korony - wkalkulowane i w dłuższej mierze pozwolą znacznie ochłodzić rozpalone głowy. Czasem bowiem lepiej jest raz stracić trzy punkty, aby potem zyskać ich znacznie więcej.

Trener Wilman jest człowiekiem niezwykle charakternym, potrafi wstrząsnąć zespołu, a jego przekaz trafia do zespołu. Zarzuty, jakie wobec niego mają kibice momentami są wręcz absurdalne. Każdy, kto uważa obecnego szkoleniowca Korony za „figuranta” powinien wybrać się choć na jeden trening kieleckiego klubu.

Wilman wpaja swoim zawodnikom to, za co kibice najbardziej cenią piłkarzy - ambicję i zaangażowanie. Zdarzyło mu się solidnie zrugać Michała Przybyłę i to tylko za to, że miał pretensje do Djibrila Diawa o zbyt agresywną grę. - Oddaj mu tym samym, masz walczyć. W Ekstraklasie nikt ci nie odpuści - wykrzykiwał w kierunku napastnika rozwścieczony trener. Taki też będzie jego zespół. Użycie czasu przyszłego nie jest tutaj bezpodstawne, bo ta Korona dopiero się tworzy, powstanie z czasem. Będzie to zespół skrajnie pragmatyczny (podobny do tego, co preferował trener Brosz), ale zarazem grający w piłkę. Korona będzie się podobać kibicom, a zalążki tego mieliśmy okazję już zobaczyć w pierwszej połowie meczu z Arką, czy po przerwie z Lechem.

Wysoko porażka z Łęczną wymusza opuszczenie trochę dumnych dotychczas głów. Mecz w Lublinie pokazał fazę, w której obecnie znajdują się kielczanie. Fazę przebudowy. Mamy jednak przekonanie, graniczące wręcz z pewnością, że wszystko, co dzieje się z zespołem zmierza w dobrą stronę. Korona Wilmana da nam jeszcze bardzo wiele radości.

fot. Mateusz Kępiński (korona-kielce.pl)

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

january2016-09-18 13:20:09
Cieszyłem się gdy Korona była na fali przez te kilka spotkań , ale nie popadałem w euforię-tak też jest teraz, gdy dostała łomot od Górnika/patrz Bonina !!!/ nie popadam w depresję i tak radzę wszystkim podchodzić do tej porażki. Widać było golym okiem, że po 3-iej bramce trener Wilman powinien rzucić ręcznik na murawę, aby oszczędzić naszych i nas przed dalszym dolowaniem , notabene sędzia był ludzki człowiek i skończył szybko jak tylko mógł. Nasi przeszli kolo tego meczu jakby to nie Korona Kielce ich wystawiła do meczu , przepraszam byl jeden co walczył na prawo i lewo to był RAFAŁ GRZELAK !!! Ryba wszedł na boisko jakby był obrażony na cały świat/ chyba na Wilmana ???/ Obrońcy z Dejmkiem na czele całkowity brak komunikacji miedzy soba !!!
Ale teraz te dwa mecze czyli z Jagiellonią i Cracovią pokażą jak wygląda Korona po ..........przejściach !!!!!
sander2016-09-18 13:53:35
Rafał Grzelak - rzeczywiście jedyny który gryzł trawę. Dlaczego tylko on ?
loop2016-09-18 13:58:35
Byłem przekonany że na drugą połowę wyjdziemy na dwóch napastników, a tu nic........zero aktywności ze strony sztabu i to mnie boli najbardziej.
Wilman figurant2016-09-18 14:36:21
Wilman jest filigurantem bo Paprocki nie.liczy się z jego zdaniem. Nawet odnośnie transferów i odejścia zawodników Paprocki decydował o wszystkim. Dodatkowo każdy w klubie wie ze to pupilek prezesa i na wszystko przytakuje prezesikowi
miki2016-09-18 15:31:43
W każdym szanującym się zakładzie pracy za spieprzoną robotę wykonawcy tejże pracy dostają po kieszeni , więc krótko ZERO premii i po temacie .
Luk2016-09-18 15:35:56
Do postawy Grzelaka i Gostomskiego nie można mieć pretensji.. ale co do reszty to chyba myśleli, że jak wygrali szczęśliwie 3 ostatnie spotkania to tez wygrają ze średnio prezentującym się dziś Górnikiem na "stojaka"! A tu "baty" od średniaka z Łęcznej i to jeszcze przy pustych trybunach! Powinny być kary dla zawodników za totalne odpuszczenie meczu i za bierną postawe Wilmana! Z "Jagą" i Cracovią cudem będzie zdobycie choćby 1pkt.!.. Może się okazać, ze po szczesliwym początku sezonu dla Korony teraz możemy się zderzyć z brutalną rzeczywistością znaną od wielu lat czyli kolejnymi słabymi wynikami i walką tylko o to byleby nie zająć dwóch ostatnich miejsc.. Obym się mylił.. Ps.Dejmek i Wierchowcow nie daliby sobie rady nawet w 1lidze.. Brak Diawa i Rymaniaka pokazał nam możliwości ich zmienników..
Lukasz2016-09-18 15:38:02
Wczoraj starałem się omijać wiadomości sportowych w TV ani nie czytać w internecie serwisów..bo tytuły były takie jak "Blamąż, kompromitacja Korony.itp." Piekna rekalama Kielc nie?.. Rozumiem przegrać 0:1 czy 0:2 ale po walce..a tu brak zaangazowania, konsekwencji..bierna postawa Trenera..!! Poprostu Słabiutki Górnik po trzech "fartownych" zwycięstwach Korony sprowadził nasz sztab szkoleniowy i piłkarzy Korony na ziemię!..Obawiam się, że możemy powrócić do miernego poziomu, który się ciągnie w Koronie od wielu lat..obym się mylił..i boję się meczu z "Jagą"..
kielczanin2016-09-18 16:36:24
Niestety,ale będą baty za tydzień z Jagą i za dwa tygodnie w Cracovii także.No i miejsce z powrotem w ogonie tabeli.
kibic2016-09-18 17:32:24
Trzeba wrócić do tej gry co z Lechem. Ostatnie mecze gramy słabo. Nawet jak wygrywamy 1:0 to nasza gra nie przekonuje. Trzeba przestać liczyć na szczęście i zacząć wreszcie coś grać.
nes2016-09-18 17:33:51
Panie trenerze ASYSTENCIE z lechią dałeś d..y i z górnikiem też ZACZNIJ MYŚLEĆ człowieku . W 1 kazałeś się bronić a w 2 należało tylko obstawić BONINA . TO
przygotowanie Dutkiewicza2016-09-18 18:32:05
Kolejny mecz Korona gaśnie w drugiej połowie. Przygotowanie fizyczne Dutkiewicza trenera fitness wychodzi na każdym kroku
Skutek2016-09-18 18:37:07
Dzięki za zepsuty kupon puszczony u bukmachera
gnom2016-09-18 18:53:14
Wniosek jest bardzo prosty o tym meczu. Korona nie ma ławki. Wystarczył brak Ryby, Diaw i Rymaniaka i cała konstrukcja rozpadła się jak domek z kart. Niestety ale pierwszą 8 można wywalczyć tylko mając ŁAWKĘ, a więc co najmniej 5-6 równorzędnych zmienników. W sezonie będą kontuzje, kartki i wtedy takie wyniki jak wczoraj będą normą. Brak 1 zawodnika da się jakoś załatać ale już 3, czy jak to na pewno będzie 4-5 gdy pojawią się dłuższe kontuzje, to już niestety nie. Ale parkingowy oszczędza przede wszystkim na zawodnikach i efekty tego są i będą widoczne, dopóki nie dojdą do zespołu jeszcze minimum 2 obrońcy i 2 napastnicy gotowi do gry. A że nie dojdą to chyba wszyscy wiemy, więc nie wymagajmy cudów od Wilmana (mam nadzieję tylko, że wyciągnie wnioski i odstawi Wierchowcowa do rezerw na dłużej, niech lepiej gra za niego jakiś junior, przynajmniej będzie to jakaś inwestycja w przyszłość. W sumie Gabovs i Kallaste też powinni odpocząć, tylko że alternatywy jakby brak. No i Ryba obowiązkowo za Palance.). Jeśli Diaw, Ryman i Ryba wrócą do składu to jestem pewien zwycięstwa nad Jagą.
Luk2016-09-18 19:36:16
Ludzie..cieszmy się z tych punktów co szczęsliwie zdobylismy do tej pory..bo mamy kadre jaką mamy. Mecz z Górnikiem pokazał nam miejsce w szeregu i módlmy sie o szczescie w meczach z Jagą i Cracovią by zdobyć w nich chocby 1pkt i oby nie było blamazu jak wczoraj..
19732016-09-18 19:47:25
Fajny artykuł . Cóż trudno się nie zgodzić z tym ze korona jest w budowie , ale jak sprawdzimy ostatnie lata to w ostatnich 4 latach było 4 trenerów i odeszło pół składu . Powinnismy budować tak jak Jagiellonia czyli wypromować młodego potem sprzedać i tak w kółko . Moim zdaniem jest klimat do gry ale czy tylko o coś więcej niż utrzymanie tego jeszcze nie można powiedzieć . Trzymam kciuki aby w tym sezonie udało awansować się do 1 ósemki , to może zgłosi się jakiś inwestor np klicki. Pzdr
senegal2016-09-18 21:01:44
A gdzie inwestor ?!?!?!
Do 19732016-09-19 01:43:38
"Cóż trudno się nie zgodzić z tym ze korona jest w budowie" Odkrycie roku, Korona co roku jest od nowa rozpieprzana i budowana od nowa. Nie trzeba patrzeć nawet na Jagielonie która ma kasę, tylko bliżej Termalica która też bogata nie jest, ale ma za to mądrego Prezesa nie urzędnika który wszystko olewa bo i tak obywatele zrobią zrzutę z podatków czy chcą tego czy nie !!!!!!!!!!!!!!
lucas_ck2016-09-19 08:34:34
budujemy, budujemy tylko zbudowac nie mozemy, bo co roku pol skadu leci plus trener, ale moze o to chodzi, gdzie inwestor tak szumnie zapowiadany???
Pixsta2016-09-19 11:01:22
Ludzie co wy z tym Rybą przecież wszedł w drugiej polowce i co kupa była
krzysiek2016-09-19 11:57:47
Czekamy na Informacje dot. INWESTORA..bo cisza..!!! Ps.co to za pieprzenie o budowie zespołu co roku to samo i granie tylko na farcie i na tym, że w tym sezonie znów moze się uda utrzymać.. A kibiców coraz mnie i tylko śmiech z Korony w całej Polsce!!!
sąsiad Tomka2016-09-19 11:59:42
Ten sezon skończy się tragicznie to będzie efekt rządów Paprockiego który co roku rozwala drużynę. Jak ten zespół. Ma normalnie funkcjonować jak co roku połowa drużyny to nowi zawodnicy i inny trener? Urzędnik prezesem figurant trenerem trener fitness bez doświadczenia odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne i WojtUs opowiadający bajeczki o inwestorze. Ci ludzie zniszczą Koronę. Kilka lat udawało się ale limit szczęścia wykorzystany.
n1ck2016-09-19 12:07:50
Brawo Grzelak ! Bardzo dobry mecz, a reszta bania
mks2016-09-19 13:22:00
Sukulski zjedz snickersa bo strasznie gwiazdorzysz chłopcze
głos rozsadku2016-09-19 13:24:40
Cebula Przybyła i Vanja nie lansujcie się tak po galerii Echo tylko zacznijcie profesjonalne podchodzić do piłki nożnej. Jedzenie fast foodów imprezki nocne a później są tego efekty na boisku.
news(?)2016-09-19 15:10:26
Ciekawe, czy trener Korony brany jest przez Legię pod uwagę? Młody, zdolny z sukcesami i przyszłością, nie bojący się wyzwań, twardo stąpający po ziemi, pardon, boisku...
@news2016-09-19 18:50:16
Jest oczywiście brany pod uwagę przez Legię ale tylko w pakiecie z Gabovsem, tylko ze na takiego reprezentanta ,-jokera Legii nie stać.
(L)2016-09-19 18:54:15
Do news(?) oczywiście stanowisko podawacza piłek wciąż wolne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Widz2016-09-19 22:29:20
P.Staniec co pan pieprzysz? Kto zapłacił za ten artykuł i promocje dwóch największych nieudaczników w historii Korony? Kto jest odpowiedzialny za chaos w klubie? - odpowiadam parkingowy. To on podpisuje kontrakty i stawia cele zawodnikom a jak już coś osiągną to zamiast jakiejś nagrody obniżka kontraktu albo wypad(wg.autora to sie nazywa budowaniem drużyny ). Co do finansów klubu to sam się przyczynił do obecnego stanu prywatnymi wojenkami z zawodnikami którzy nie chcieli się podcierac swoimi kontraktami , a miał rozliczyć Choinowskiego. Co do figuranta jego klasę widać było po decyzjach w meczu z cienkim Górnikiem. Mnie i chyba nie tylko mnie wydaje się że w drużynie jest 22 zawodników których się trenuje a nie 3,4 bo tylu coś gra. Te trzy wygrane mecze to tylko przypadek i kiepska forma przeciwników . I jeszcze jedno wystarczy ze kłamie wojtek po co więcej.
news2016-09-19 22:45:55
A słyszeliście nową nazwę Korony??? - Corona Cielce
CeKaEm2016-09-20 09:45:47
Dlaczego akurat prawie zawsze z tymi "śmokami" z podlubelskiej wsi dostajemy w dupę....?! Roztrwaniając dobre opinie i budujący się szacunek.....
Cekin2016-09-20 09:48:25
Czy nie czas aby środowisko dziennikarskie spytało jaśnie pana prezydenta o inwestorów z Senegalu...? Bo ktoś tu nabrał wody w japę....
kielczanin2016-09-21 10:44:17
Przestancie już pisać o budowie i odnowie zespołu. To wszystko co roku" pic na wodę ". Zespół nie mający sponsora z prawdziwego zdarzenia nie ma żadnych szans na prawidłową egzystencję w ekstraklasie.Nie można co roku bazować na fuksach i potknięciach innych zespołów, bo przyjdzie i czas na KORONĘ i znajdzie się poza ekstraklasą. Bałagan w klubie, brak sensownych wzmocnień, nieporozumienia zarządu z kibicami,beznadziejne podejście pana W.L.w celu pozyskania sponsora - to wszystko nie przynosi chluby ani klubowi Korona ani miastu Kielce.

Ostatnie wiadomości

Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group