Postraszyć liderów
Pojedynki kielecko-radomskie zawsze wywołują dodatkowe emocje. Nie inaczej będzie w niedzielę, kiedy UMKS zmierzy się w Radomiu z liderem rozgrywek II ligi koszykarzy, Rosasportem. Czy podopiecznych Grzegorza Kija stać na sprawienie ogromnej sensacji, w postaci zwycięstwa z faworyzowanym rywalem?
Przed rozpoczęciem sezonu jako zdecydowanego faworyta rozgrywek wymieniało się właśnie Rosasport Radom. Jak na razie te przewidywania były całkowicie słuszne. Gracze Piotra Ignatowicza od początku rozgrywek nie oddali pierwszego miejsca w tabeli. Radomianie niepokonani byli przez 16 spotkań. Wspaniałą serię Rosasportu niespodziewanie zatrzymał dopiero lokalny rywal AZS Politechnika Radomska. Mimo tej porażki bilans liderów jest fenomenalny, gdyż w sumie zaliczyli aż 21 zwycięstw.
Tak dobre wyniki są konsekwencją bardzo wyrównanej i mocnej kadry Rosasportu. Najskuteczniejszym koszykarzem radomskiej ekipy jest Artur Donigiewicz, który średnio zdobywa 13,8 punktów na mecz. Ku uciesze kielczan rzucający może nie wystąpić z UMKS-em z powodu urazu łopatki. Ale ciężar zdobywania punktów w ekipie gospodarzy może udźwignąć też wielu innych zawodników. Nie można przecież zapomnieć o Pawle Wiekierze, który w przeszłości zdobywał mistrzostwo Polski ze Śląskiem Wrocław oraz o Piotrze Kardasiu, który w Kielcach rzucił aż 22 punkty (w tym 5 rzutów za 3 punkty).
Gdyby rywalizacja UMKS-u z Rosasportem odbyła kilka tygodni wcześniej chyba nikt nie miałby złudzeń co do ostatecznego wyniku spotkania. Na szczęście kielczanie wracają już do wysokiej formy, co potwierdzili w zaległym spotkaniu z MCKiS-em Jaworzno, który pokonali 79:73. Wygrana była o tyle ważna, że udało zdobyć komplet punktów z bezpośrednim rywalem w walce o play-offy.
Patrząc jednak obiektywnym okiem, łatwo można stwierdzić, że o dwa punkty na parkiecie radomian będzie niezwykle ciężko. Rosasport w tym sezonie u siebie jeszcze nie przegrał. Nie znaczy to jednak, że kielczanie są z góry skazani na porażkę. Po pierwsze, niedzielna rywalizacja nie zostanie rozegrana na w Hali Sportowej MOSiR-u w Radomiu, a w o wiele mniejszym obiekcie Zespołu Szkół Ekonomicznych. Po drugie, radomianie ostatnio nie zachwycili w meczu z Pogonią Ruda Śląska, którą pokonali tylko dzięki dobrej końcówce. - To są tylko ludzie, a po ich ostatnich wynikach można nawet powiedzieć, ze ostatnio nie są w idealnej formie. Być może przygotowują się na play-offy, ale z pewnością ta forma nie jest już tak wysoka jak z początku rozgrywek – powiedział trener kielczan, Grzegorz Kij.
Początek rywalizacji Rosasport – UMKS w niedzielę o godzinie 16.00.
Wasze komentarze