Bitwa o cztery „oczka”
W poprzedniej kolejce KSS poczynił wręcz milowy krok w celu utrzymania się w ekstraklasie. Już w niedzielę kielczanki staną przed kolejną szansą zdobycia ligowych punktów. Przeciwnikiem „Tygrysic” będzie bezpośredni rywal o pozostanie na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej – AZS AWF Wrocław.
Tydzień temu zawodniczki KSS-u przed własną publicznością rozegrały fenomenalne spotkanie, w którym różnicą trzech bramek ograły rywalki z Jeleniej Góry. Tym samym nasze zawodniczki zrewanżowały się szczypiornistkom KPR-u za dotkliwą porażkę jakiej zaznały w 8. kolejce rundy jesiennej.
Aktualna sytuacja KSS-u wygląda zdecydowanie lepiej niż pół roku temu. Dziewczyny coraz lepiej radzą sobie w ligowych potyczkach. Pomimo utraty szansy na awans do czołowej ósemki ekstraklasy, kielczanki wciąż mają wiele do udowodnienia. Podopieczne Marka Smolarczyka walczą nie tylko o utrzymanie, ale również o szacunek i uznanie w ekstraklasie. Warto dodać, że sytuacja w dolnej części tabeli staje się coraz bardziej skomplikowana – między innymi za sprawą właśnie naszych zawodniczek.
Niedzielny przeciwnik KSS-u – AZS AWF Wrocław to zespół równie ambitny jak nasze „Tygrysice”. „Akademiczki” mimo dobrej gry wciąż okupują tylko drugą połowę tabeli. Aktualnie wrocławianki mają dwa punkty przewagi nad szczypiornistkami KSS-u. Oznacza to, że niedzielne spotkanie rozegrane zostanie o przysłowiowe cztery „oczka”. W przypadku zwycięstwa, kielczanki awansują w tabeli i co ważniejsze zwiększą swoją przewagę nad ostatnim SPR-em Olkusz.
Zważywszy na postawę naszych zawodniczek w poprzednich meczach, taki rezultat spotkania jest bardzo prawdopodobny. Optymizmem napawa również duża skuteczność Marty Rosińskiej oraz Mariji Gedroit. Ważny może okazać się także ostatni transfer KSS-u, czyli sprowadzenie do Kielc litewskiej rozgrywającej, Liny Abramauskaite. Pomimo zaledwie kilku treningów, nowa zawodniczka kieleckiej ekipy w ostatnim meczu pokazała, że osiągnięcie jej optymalnej formy w nowym klubie to tylko kwestia czasu.
AZS AWF Wrocław w ostatnim czasie zmaga się z poważnym problemem – w związku z brakiem stabilizacji klubu, z funkcji szkoleniowca zrezygnował Marek Karpiński. Pomimo osłabienia wrocławianek, zawodniczki KSS-u nie powinny lekceważyć rywalek. „Akademiczki” w ostatniej kolejce rozgrywek nawiązały wyrównaną walkę z wyżej notowanymi gdyniankami, co zakończyło się jedynie czterobramkową porażką.
Niedzielne spotkanie jest dla naszego zespołu jednym z ważniejszych w tym sezonie. Wrocławski parkiet zweryfikuje na co tak naprawdę stać KSS. Potencjalne zwycięstwo znacząco przyczyni się do urzeczywistnienia marzenia kielczanek o pozostaniu w ekstraklasie. Miejmy nadzieję, że „Tygrysice” znów zawalczą i przywiozą ze stolicy Dolnego Śląska jakże cenne dwa punkty.