Na wyjazdach radzą sobie dobrze. Przyszedł czas na domowe zwycięstwo
Korona Kielce pozytywnie zaskakuje wszystkich obserwatorów piłkarskiej Ekstraklasy. Wysokie miejsce w tabeli zawdzięcza jednak ona głównie udanym występom w meczach wyjazdowych. Na domowe zwycięstwo kielczanie czekają od pierwszej kolejki rozgrywek, kiedy to pokonali Jagiellonię Białystok. Kolejna okazja do zdobycia trzech punktów na Kolporter Arenie będzie miała już w poniedziałek, 2 listopada, kiedy do Kielc przyjedzie Termalica Bruk-Bet Nieciecza.
Najbliższy rywal podopiecznych Marcina Brosza to beniaminek Ekstraklasy. Popularne „Słoniki”, podobnie zresztą jak Korona, zaskakują dobrymi wynikami. Obecnie zajmują oni jedenaste miejsce w ligowej tabeli i nad strefą spadkową mają aż sześć „oczek” przewagi.
Drużyna z Niecieczy w ostatniej kolejce uległa w Mielcu, gdzie rozgrywa swoje domowe spotkania, Lechii Gdańsk. Spotkanie nie obyło się bez kontrowersji, gdyż gdańszczanie zdobyli bramkę w końcówce meczu po wątpliwym rzucie karnym. Wcześniej zanotowali oni aż cztery remisy, więc na zwycięstwo czekają od września.
Więcej powodów do radości po 13. kolejce Ekstraklasy mieli kielczanie, którzy przywieźli komplet punktów z Gliwic. Tydzień wcześniej natomiast pokonali Śląsk Wrocław. Mecz z Termalicą będzie dla drużyny Brosza powrotem na Kolporter Arenę po dwóch meczach wyjazdowych.
Trudno oczekiwać większych zmian w składzie drużyny Piotra Mandrysza, który wybiegnie od pierwszych minut na Kolporter Arenie. W obronie zapewne wystąpi wracający po kontuzji Pavol Stano. W środku pola rządzić i dzielić próbować będzie Bartłomiej Babiarz, który wyrasta na prawdziwą gwiazdę zespołu. Za zdobywanie bramek natomiast odpowiedzialny ma być ofensywny tercet: Jakub Biskup - Dawid Plizga - Martin Juhar.
Większych zmian w składzie nie szykuje również trener Brosz. - Chociaż są wyniki, nie zamykamy furtki wskoczenia do składu. Wcale nie powiedzieliśmy, że zagramy w tym samym zestawieniu. Natomiast styl i wyniki w ostatnich meczach były bardzo przyzwoite. Zmiany byłyby obarczone ryzykiem – zapowiadał szkoleniowiec Korony.
Wygląda więc na to, że miejsce w składzie po raz kolejny utrzyma Rafał Grzelak oraz Nabil Aankour. Marcin Brosz wysoko ocenił występ tych dwóch graczy w Gliwicach. W podobnej sytuacji jest Airam Cabrera, który z meczu na mecz prezentuje się coraz korzystniej.
W poniedziałkowe popołudnie szykuje się niezwykle ciekawy pojedynek, którego faworytem będą kielczanie. Klasę rywala docenia szkoleniowiec „Słoni”. - Przed sezonem typowana była do spadku. A okazuje się, że w tabeli jest wysoko. To pokazuje, że przedsezonowe spekulacje nie muszą się sprawdzać. Kielczan należy wyróżnić za grę w defensywie. Są w niej dobrze zorganizowani. Do tej pory stracili najmniej bramek w ekstraklasie. Mają wprawdzie problem z ich strzelaniem, ale nie zmienia to faktu, że są groźnym zespołem. Chcemy mu się przeciwstawić, dobrze zagrać i wrócić z punktami - ocenia Mandrysz.
Dobre zdanie o rywalu ma również Marcin Brosz. - Oni wcale nie grają defensywnie. Starają się szukać szansy z kontry mając Plizgę, Biskupa, Foszmańczyka, czy Kędziorę. Sposób gry tych piłkarzy jest stworzony pod szybką grę – mówi trener.
Początek meczu czternastej kolejki Ekstraklasy pomiędzy Koroną Kielce a Termalica Bruk-Bet Nieciecza zaplanowano na poniedziałek 2 listopada o godzinie 18:00. Spotkanie to poprowadzi, jako sędzia główny Bartosz Frankowski z Torunia Zapraszamy do naszego portalu, gdzie przeprowadzimy relację na żywo z tej potyczki.
fot. Mateusz Kępiński (korona-kielce.pl)
Wypowiedzi: termalica.bruktbet.com
Wasze komentarze