KSS wygrywa!!!
Nie wygrało Vive Targi, ale zwyciężył KSS! Kielczanki dzięki arcyważnej victorii 33:30 z KPR-em Jelenia Góra uczyniły milowy krok do utrzymania w ekstraklasie! Najskuteczniejszą zawodniczką „Tygrysic” była Milena Kot, która rzuciła 8 bramek.
Ciężar gatunkowy meczu z KPR-em Jelenia Góra był ogromny. Sobotnie spotkanie określane było niemal w kategoriach „być albo nie być” KSS-u w ekstraklasie piłki ręcznej kobiet. Obie drużyny w tabeli dzieliły jedynie 2 punkty. Nieco większą przewagę mentalną miały jednak jeleniogórzanki, które w poprzedniej rundzie gładko pokonały KSS 36:27. Na szczęście dla „Tygrysic” od pierwszych minut na parkiecie pojawiły się Marija Gedroit i Marta Rosińska, których kontuzje okazały się zupełnie niegroźne.
Spotkanie rozpoczęło się od walki punkt za punkt. Niestety przy stanie 3:3 coś nagle zacięło się w grze „Tygrysic”. Najpierw z drugiej linii przestrzeliła Marija Gedroit a potem swojej sytuacji nie wykorzystała debiutująca w barwach KSS-u Lina Abramauskaite. Litwinka przełamała się dopiero przy rzucie karnym, dzięki któremu kielczanki zmniejszyły stratę do 4:6.
Podopieczne Marka Smolarczyka ostro wzięły się do pracy w 16. minucie. Dodatkowo karą 2 minut ukarana została Sabina Kobzar z Jeleniej Góry. I wyglądało na to, że kielczanki łapią swój rytm. Gola na 8:9 zdobyła Gedroit i wtedy nastąpiła… awaria tablicy świetlej w hali przy ulicy Krakowskiej. Kilkuminutowa przerwa wybiła z uderzenia nasze „Tygrysice”, które chwilę po wznowieniu gry straciły bramkę na 8:10.
Na szczęście niedługo później z pomocą KSS-owi przyszła Katarzyna Wiekiera, która obroniła rzut karny KPR-u. Mogło być błyskawiczne 10:10, ale w kontrze błąd kroków popełniła Kinga Lalewicz. Skrzydłowa KSS jednak szybko naprawiła swoją pomyłkę, popisując się świetnym odzyskaniem piłki. Dzięki tej interwencji do upragnionego wyrównania doprowadziła Marta Rosińska. A kilka minut później było jeszcze lepiej! Wspaniałą szybką kontrę wykorzystała bowiem Milena Kot, i było już 12:11 dla KSS-u.
Podopieczne Marka Smolarczyka rozkręciły się na dobre na w 28 minucie, gdyż gola na 15:13 zdobyła Aleksandra Pokrzywka. Dwupunktową przewagę kielczanki dotrzymały do końca pierwszej połowy, mimo że karą dwóch minut ukarana została Pokrzywka.
Niestety cała przewaga została zmarnowana w ciągu pierwszych pięciu minut drugiej połowy. Co gorsza po raz drugi kara dwóch minut ukarana została Pokrzywka. Na szczęście gola na 18:17 potężną bombą z drugiej linii zdobyła Gedroit. Kielczanki mogły błyskawicznie wyjść na dwubramkową przewagę, ale po dobrej interwencji Małgorzaty Kawki zawodniczki z pola nie wykorzystały kontry.
To nieco zachwiało równowagą KSS-u, po chwili bowiem było 19:18 dla KPR-u. Chwile grozy kibice KSS-u przeżyli przy stanie 20:21, kiedy swojej szansy nie wykorzystała Lalewicz. Na szczęście doskonałym przechwytem popisała się Marta Rosińska. Piłkę na rehabilitację dostała skrzydłowa „Tygrysic”, która została powstrzymana faulem przez jeleniogórzanki. Skuteczną egzekutorską rzutu karnego była Rosińska.
Szykowała się więc emocjonująca końcówka! Od około 45. do 52. minuty kibice w hali przy Krakowskiej oglądali walkę bramkę za bramkę. Ale wtedy obudziły się kielczanki, które ze stanu 27:27 doprowadziły do 30:27! To co działo się później można tylko określić prawdziwą wojną o piłkę. KPR miał nawet okazję do zmniejszenia straty do jednego punktu, ale rzutu karnego nie wykorzystała jedna ze szczypiornistek z Jeleniej Góry. I stało się! KSS ostatecznie wygrał spotkanie 33:30!
KSS Kielce – KPR Jelenia Góra 33:30 (16:14)
KSS: Wiekiera, Kawka – Olejarczyk, Abramauskaite 4, Pokrzywka 4, Słoma, Nowak, Muchocka 5, Łutaj, Kawka, Osiak, Kot 8, Lalewicz 1, Rosińska 7, Gedroit 4
KPR: Szalek, Kozłowska – Dąbrowska, Kocela, Stanisławiszyn, Buklarewicz, Kobzar, Załoga, Odrowska, Popielarz, Muras, Rykaczewska
Kary:
KSS: 8 min.
KPR: 10 min.
Wasze komentarze