Piłkarze świadomi wagi spotkania. Celem zwycięstwo z Wisłą
Piłkarze Korony Kielce przygotowują się do piątkowego spotkania z Wisłą Kraków. Zawodnicy doskonale wiedzą o tym, że mecze z Wiślakami zawsze są sprawą priorytetową dla kieleckich kibiców. - Zdajemy sobie sprawę z tego, z jakim przeciwnikiem przyjdzie nam się zmierzyć, ale za ten mecz dają nam tak samo trzy punkty jak za każde inne spotkanie. Jedziemy tam po zwycięstwo i chcemy zdobyć komplet punktów, a to, co uda się wywalczyć, zweryfikuje boisko - ocenia wychowanek żółto-czerwonych, Krzysztof Kiercz.
- Wiadomo, jakie są napięcia pomiędzy kibicami Korony a Wisły. W poniedziałek była rocznica śmierci Karola i akurat złożyło się to na dzień spotkania z Łęczną. Byliśmy przed meczem na cmentarzu. Pamiętamy o Karolu i o tym zdarzeniu. Uczciliśmy to również pewnym napisem na koszulce - kontynuuje zawodnik.
Środkowy obrońca wrócił do treningów z pierwszą drużyną po dwutygodniowej przerwie wymuszonej kontuzją. - Z moim zdrowiem już wszystko jest w porządku. Po kilku dniach rekonwalescencji i indywidualnych treningów wróciłem do gry z pierwszym zespołem i już od soboty normalnie przygotowuję się do meczu z Wisłą – wyjaśnia „Kierczu”.
Przed stoperem nie stoi jednak łatwe zadanie. O miejsce w pierwszej jedenastce przyjdzie mu walczyć z nowym nabytkiem Korony, Maciejem Wiluszem. - Bardzo się cieszę, że Maciek do nas przyszedł, bo po odejściu Piotrka [Malarczyka - red.] wiedzieliśmy, że na tej pozycji potrzeba rywalizacji i tego, aby na treningu wzajemnie ciągnąć się za uszy do góry. On jest w stanie podnieść nasz poziom – uważa wychowanek „złocisto-krwistych”.
- Wilusz jest doświadczonym zawodnikiem, który rozegrał kilka spotkań w reprezentacji. Myślę, że jego obecność wyjdzie na dobre Koronie, mnie i każdemu z nas - kwituje Kiercz.
fot. Patryk Ptak (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze