Pora odrabiać straty
Przed niezwykle ciężkim zadaniem staną w sobotę koszykarze kieleckiego UMKS-u. Podopieczni Grzegorza Kija zmierzą się na wyjeździe z drużyną Cracovii, która wygrała sześć z ostatnich siedmiu ligowych spotkań. Ewentualna porażka kielczan może znacząco oddalić ich od awansu do fazy play-off rozgrywek.
Po ostatnich, nienajlepszych występach, na zawodnikach UMKS-u ciąży coraz większa presja. Cel, jakim był awans do najlepszej czwórki rozgrywek, oddala się bardzo zauważalnie. Sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna, bowiem podopieczni Grzegorza Kija mają do rozegrania trzy zaległe spotkania, niemniej jednak, aby powoli doganiać zespoły z czołówki tabeli trzeba wreszcie zacząć regularnie wygrywać - zwłaszcza w meczach z głównymi konkurentami do awansu.
Poprzednie kolejki pokazały, że kielczanom wyjątkowo trudno przychodzi rywalizacja z zespołami o zbliżonym potencjale i poziomie umiejętności. Porażki z Unią Tarnów, AZS Politechniką Radomską, czy Pogonią Ruda Śląska bolą, tym bardziej, że każde z tych spotkań można było spokojnie zakończyć na swoją korzyść.
Wiary w osiągnięcie założonego przed sezonem celu nie traci jednak opiekun kieleckiego zespołu. - Ta czołówka nam odjechała i będzie ją teraz bardzo ciężko dogonić. Dopóki jednak piłka w grze, to będziemy się starali robić wszystko, co w naszej mocy. Mam nadzieję, że uda się chłopaków zmobilizować, aby w następnych meczach walczyli co najmniej tak, jak w czwartej kwarcie meczu z Pogonią - mówił Kij po ostatniej porażce poniesionej z zespołem z Rudy Śląskiej.
Już w najbliższą sobotę nadarzy się okazja do tego, aby zrobić pierwszy krok ku poprawie ligowej pozycji klubu. Zawodnicy UMKSu- zmierzą się na wyjeździe z Cracovią, która zgromadziła do tej pory o punkt mniej od kielczan, a na dodatek rozegrała jedno spotkanie więcej. Trzeba jednak przyznać, że wpływ na stosunkowo niską, bo 8. pozycję w tabeli, miał słaby początek sezonu w wykonaniu graczy z Małopolski. Obecnie Cracovia to jeden z najlepiej grających zespołów grupy C drugoligowych rozgrywek. Na siedem ostatnich spotkań podopieczni trenera Bogusława Zająca wygrali aż sześć. W pokonanym polu krakowianie pozostawili między innymi Politechnikę Radomską oraz Pogoń Ruda Śląska. Z tym ostatnim przeciwnikiem, któremu nie tak dawno nie sprostali kielczanie, „Pasy” wygrały w minioną środę i to na wyjeździe.
Wydaje się, że siłą Cracovii jest przede wszystkim dobra gra w strefie podkoszowej oraz niezwykle twarda obrona. Koszykarze UMKS-u w szczególny sposób będą musieli uważać na najlepszego strzelca krakowskiego zespołu, Marka Hajduka oraz najlepiej blokującego i jednego z najlepiej zbierających koszykarzy grupy C drugoligowych rozgrywek, Sebastiana Salamona. Gorzej krakowianie prezentują się natomiast w grze na obwodzie. Wystarczy wspomnieć, że zawodnicy z Małopolski mogą „poszczycić się” najgorszą, bo 24 procentową, skutecznością rzutów z zza linii 6,25 metrów spośród wszystkich swoich rywali.
Konfrontacja Cracovii z UMKS-em zapowiada się niezwykle interesująco. Pojedynek bezpośrednich rywali w ligowej tabeli powinien dać odpowiedź na pytanie, która z tych drużyn zachowa większe szanse na włączenie się do walki o awans do fazy play-off. Dla kielczan ewentualne zwycięstwo miałoby także bardzo istotne znaczenie ze względów psychologicznych. Pozwoliłoby odzyskać wiarę we własne możliwości oraz znacznie przyczyniłoby się do poprawy morale oraz atmosfery w klubowej szatni.
O tym, czy koszykarze UMKS-u wywiozą punkty z trudnego terenu przekonamy się już w sobotę. Początek rywalizacji o godzinie 18.
Wasze komentarze