Problem Brosza przed Jagiellonią. Kto w ataku Korony? (sonda)
Już w najbliższą niedzielę Korona Kielce zainauguruje zmagania w T-Mobile Ekstraklasie. Największą bolączką trenera Marcina Brosza przed pojedynkiem z Jagiellonią Białystok jest obsada pozycji wysuniętego napastnika. Pod nieobecność kontuzjowanego Przemysława Trytki i jeszcze przed zatrudnieniem nowego piłkarza, szkoleniowiec żółto-czerwonych musi rozwiązać problem z zestawieniem linii ataku.
Przez długi czas w Koronie testowany był Michał Fidziukiewicz. Pomimo zdobycia przez tego zawodnika dwóch goli w sparingach, nie został on w Kielcach na dłużej i zakończył testy niepowodzeniem. Kielczanie cały czas negocjują z kandydatami do gry w ich ataku, ale jeszcze z żadnym nie doszli do porozumienia i ciężko spodziewać się, że taki piłkarz pojawi się w wyjściowym składzie już na mecz z Jagiellonią.
Cały czas kontuzję leczy Przemysław Trytko. Jak mówił Marcin Brosz po sparingu z Wisłą Puławy, napastnik do zdrowia może wrócić już wkrótce, ale wprowadzenie go do gry zajmie trochę więcej czasu. Występ „Tryty” w pojedynku z białostoczanami jest więc wykluczony.
W niedzielnym meczu kontrolnym z puławianami wysuniętym napastnikiem Korony był Serhij Pyłypczuk. Ukrainiec, który zazwyczaj występuje na skrzydle, ewentualnie w środku pola, zdobył nawet bramkę, która ustaliła wynik spotkania. Opcja z Pyłypczukiem na szpicy również jest bardzo prawdopodobna przed niedzielnym starciem.
Kolejna alternatywa na obsadę pozycji napastnika to Tomasz Zając. Gra w tej strefie boiska byłemu piłkarzowi Wisły Kraków jest nieobca, ale w sparingach trener Brosz ustawiał tego zawodnika przede wszystkim na pozycji prawoskrzydłowego. Wydaje się więc, że w zamyśle szkoleniowca żółto-czerwonych Zając ma nadawać akcjom Korony dynamikę, a nie je wykańczać. Niemniej jednak 20-latek z pewnością może wystąpić w środku ataku.
Z pierwszą drużyną „złocisto-krwistych” do sezonu przygotowywali się także Michał Przybyła oraz raptem 17-letni Piotr Poński. Ten drugi raczej nie ma szans na wybiegnięcie od pierwszych minut w potyczce z Jagiellonią. Przybyła natomiast dostał szansę od trenera Brosza chociażby w niedawnym meczu z Hapoelem Beer Sheva.
Obsada pozycji napastnika to z pewnością największa zagwozdka sztabu szkoleniowego Korony przed inauguracją rozgrywek ligowych. Początek pojedynku z Jagą w niedzielę, 19 lipca o godzinie 15.30 na Kolporter Arenie.
fot. Oskar Patek
Wasze komentarze
CIAGLE ZE STRONY ZARZADU SLYSZY SIE ZE KIBICE I DZIENNIKARZE SA ZLI ALE TO JEST KPINA I FARSA ZEBY ZESPOL DO ROZGRYWEK PRZYSTEPOWAL BEZ SOLIDNEJ OFENSYWY!!! TO JEST EXTRAKLASA A NIE OKREGOWKA. PRZYJADA WLOSI I SIE ZALAMIA JAK TO ZOBACZA. MOJA OCENA TEJ PRZEBUDOWY ZESPOLU I STAWIANIE TYLKO NA MLODYCH JEST NEGATYWNA I ZLE SIE TO SKONCZY DLA KORONY. JAK SIE NA TO PATRZY TO RECE OPADAJA !
Żaden z tych dziadów się nie nadaje
Nie rozumiem jak można było się pozbyć 3 piłkarzy ofensywnych którzy byli odpowiedzialni za połowę bramek Korony w sezonie (Kapo,Kiełb,Carlos).
Sorry ale młode gwiazdory ( Zając,Przybyła) to nie ta liga co Kiełb czy Kapo
Pilipczuk jest zbyt wolny, nie ma startu do piłki a Zając i Przybyła z ich warunkami fizycznymi będą się tylko odbijać od obrońców.
Postawiłbym na Sylwestrzaka, z obecnego składu Korony najlepiej potrafi się znaleźć w polu karnym przeciwnika
Wszak mamy 6 bramkarzy!
A naiwni sądzili ,że Bilu jak przyjdzie to stanie się CUD!
Cud to będzie jak się utrzymamy. Ale chyba nie o taki cud chodzi......
"w ataku w tej sytuacji widział bym Prezesa i Prezydenta"
Raczej w NAPADZIE!!!
Jak korona nie spadnie to gole sie na lyso .
Tragicznie to wyglada
RÓBMY SZARAŃCZĘ !!!
ps.to samo było jak przyszedł Leszek do Korony
Wspomnicie moje słowa...
:-(
Cóż z tego że w kadrze mamy ok.25 zawodników jak tak na dobrą sprawę nie mamy kim grać.W pierwszym meczu ciężko będzie w protokole meczowym wpisać 18 zawodników.Nie zagrają Dejmek,Marković,Trytko.Kilku młodych jest nawet na pierwszą ligę za słaba.Potrzeba 3-4 zawodników ale takich do gry,do pierwszego składu.