Ulubieniec Franciszka Smudy nowym trenerem Korony Kielce?
W poniedziałek drużyna Korony rozpocznie treningi przed nowym sezonem. Wszystko wskazuje na to, że już z nowym szkoleniowcem. Według naszych nieoficjalnych informacji, w piątek do Kielc na rozmowy ma przyjechać Marcin Broniszewski, który w dwóch ostatnich sezonach pełnił funkcję asystenta trenera Wisły Kraków.
Wcześniej, przez trzy lata, na tym samym stanowisku pracował w Zagłębiu Lubin oraz przez rok w niemieckim SSV Jahn Regensburg. Był także w sztabie kadry narodowej prowadzonej przez Franciszka Smudę, gdzie odpowiadał m.in. za rozpracowanie taktyczne przeciwników na Euro 2012.
To syn Mieczysława Broniszewskiego, znanego polskiego szkoleniowca. - Moja przygoda z piłką jest ściśle powiązana z tym, co miałem w domu. Można powiedzieć, że od piłki byłem uzależniony od dziecka przez mojego ojca, który pracował w zawodzie. Siłą rzeczy wchłonąłem tego bakcyla. Od najmłodszych lat jeździłem na zgrupowania piłkarskie z drużynami, które prowadził mój tata. Dzięki temu miałem możliwość przyglądnięcia się z bliska temu, jak wygląda ta praca. Pokochałem tę dyscyplinę i jest całym moim życiem – mówił kilka miesięcy temu Marcin Broniszewski w wywiadzie dla Biura Prasowego Wisły Kraków.
To ulubieniec Smudy, bo z tym szkoleniowcem pracował w Lubinie, reprezentacji i Krakowie. Gdy jednak „Franza” z Wisły zwolniono, Broniszewski pozostał i pomagał w pracy Kazimierzowi Moskalowi.
Ten 40-letni trener nigdy nie ukrywał jednak ambicji pozostania pierwszym szkoleniowcem. W Kielcach ma szansę ten cel osiągnąć, i to od razu w klubie z ekstraklasy. Przy tym oczywistym jest, że nie będzie miał wygórowanych oczekiwań finansowych, a do tego zaakceptuje politykę kadrową klubu stworzoną przez prezesa Marka Paprockiego i pełnomocnika zarządu ds. sportowych, Arkadiusza Bilskiego. Zakłada ona oparcie składu na kilku zawodnikach z poprzedniego sezonu (m.in. Piotrze Malarczyku, Kamilu Sylwestrzaku, Vlastimirze Jovanoviciu i Olivierze Kapo), wychowankach klubu oraz młodych, żądnych sukcesu piłkarzach pozyskanych z niższych lig.
Teraz wreszcie marzenie Marcina Broniszewskiego może się spełnić.
Warto wrócić do wspomnianego wyżej wywiadu i kilku kolejnych pytań, by lepiej poznać ewentualnego następcę Ryszarda Tarasiewicza.
Jaki cel stawia Pan sobie w życiu? Każdy, kto jest w sztabie trenerskim marzy o samodzielnym prowadzeniu drużyny.
- Jest to naturalne i ja nigdy nie kryłem tego, ponieważ tak wygląda ścieżka mojego awansu zawodowego. W swojej pracy przechodziłem już wszystkie szczeble. Począwszy od pracy z dziećmi, zaliczając epizod w reprezentacjach wojewódzkich, następnie będąc skautem w reprezentacji. Najdłużej pracuję w roli asystenta, ale mam nadzieję, że kiedyś nadejdą dni, że będę mógł sam stać na czele drużyny i podejmować decyzję ze swoimi współpracownikami.
Jaki byłby pierwszy trener Broniszewski?
- Mam nadzieję, że taki, który ma dobre relacje z zespołem, bo to jest bardzo ważny fundament do tego, aby coś osiągnąć z drużyną. Do tego ważna jest empatia i konsekwencja, żeby rozumieć zespół i dążyć z nim do celu, który wspólnie sobie ustalimy.
Jaka jest filozofia futbolu Marcina Broniszewskiego?
- Gdybym był marzycielem, to chciałbym stworzyć drużynę, która wygrywałaby wszystko na świecie, ale jest to oczywiście niemożliwe. Na dzień dzisiejszy skupiam się na warunkach, w jakich zespół można prowadzić w Polsce. Zależałoby mi, żeby przede wszystkim była to piłka skuteczna. Wydaje mi się, że jest to najważniejszy element, bo za wrażenia artystyczne sukcesów czy punktów się nie dostaje. Dlatego chciałbym, żeby jakakolwiek drużyna, którą kiedyś poprowadzę była właśnie skuteczna. A odnosi się to zarówno do gry obronnej, jak i ofensywnej.
Źródło: własne, wypowiedzi: Biuro Prasowe Wisły Kraków
Wasze komentarze
jedyni kandydacie na ternera Korony:
Leszek Ojrzyński- chyba nie trzeba tłumaczyć czemu Kielczanin od paru lat, świetna atmosfera w szatni i będzie to co chce Bilski jazdy na tyłkach
Jacek Zieliński II- ciekawy trener z doświadczeniem umie pracować z młodzieżą i ma mocne plecy w Legi może udało by się wypożyczyć 2 3 młodych wilczków Legi
- Krzysiek Kapuściński trener Błękitnych wszyscy widzieli jak grali jeździli na tyłkach w Pucharze Polski w III lidze tez nie wyglądali źle ciekawy trener pewnie skusił by się na ekstraklasę
Moze jednak jest zbyt uczciwy i nie pasuje wam do koncepcji klubu?????
NIE pisałem żeby ogrywać cala młoda Legie (chodz powinniśmy z nich brać przykład odnośnie skautingu) ale jesli był by to Zieliński to połączenie 2 3 naszych młodych chłopaków 2 3 legionistów którzy chcieli by się pokazać plus Jovka Malar Kapo i Sylwestrzak mogło by dać fajne połączenie młodości z doświadczeniem.
A po sprzedaży Korony Włochom wprowadzić 3 4 młodych wilków z AS Roma zamiast Legionistów i mogło by to nieźle wyglądać
Przeczytałem w ostatnim czasie o kilku trenerach "pewnych", którzy mają pracować w Koronie, uważa Pan, że każda taka spekulacja miała by się pojawić na oficjalnej stronie. Zresztą nie sądzi Pan, że to było by bez sensu...tak oszukiwać samych siebie? :)
"Kwalifikacje trenera UEFA A to kolejny trzeci stopień na drodze podnoszenia kwalifikacji zgodnie z wytycznymi UEFA. Zasób wiedzy i kompetencje trenera UEFA A określają zakres jego aktywności do pracy z zespołami młodzieżowymi, seniorskimi najwyższych klas amatorskich, niższych zawodowych oraz przygotowują do pełnienia funkcji asystenta pierwszego trenera w najwyższych ligach zawodowych." (żródło pzpn)
Broniszewski może co najwyżej siedzieć na ławce trenerskiej (np. jako asystent trenera), ale nie może pełnić funkcji pierwszego trenera w ekstraklasie.