Czy wreszcie wygrają w Kielcach?
Koszykarze UMKS-u Kielce wracają na parkiet. Dziś gracze Grzegorza Kija rozegrają zaległy mecz 13. kolejki - kielczanie we własnej hali zmierzą się ze Staco Niepołomice.
Początkowo spotkanie miało odbyć się 19 grudnia, ale zostało odwołane ze względu na epidemię grypy w drużynie przyjezdnych. - Przedstawili zaświadczenie o 6 chorobach swoich zawodników, a do tego jeszcze jeden był kontuzjowany - mówi prezes UMKS-u, Zbigniew Gil.
Dzisiejszy pojedynek to dla kielczan świetna okazja do tego, by przerwać fatalną passę. Ostatnie dwa mecze w Kielcach zakończyły się porażkami UMKS-u. Niewiele lepiej gracze Kija spisali się też w ostatnim spotkaniu wyjazdowym. Koszykarze z Kielc wprawdzie pokonali juniorów ze Stalowej Woli, ale raptem jedenastoma punktami. W dodatku popełnili w tym meczu szereg błędów.
W ostatni weekend UMKS pauzował. Odbiło się to, niestety, negatywnie na pozycji kieleckich koszykarzy w tabeli drugiej ligi. Gracze Kija, którzy mieli bić się o miejsce lidera, plasują się obecnie na 9. pozycji. Do prowadzącego Rosa-Sportu Radom tracą osiem punktów. Lepsza wiadomość jest taka, że UMKS rozegrał póki co najmniej spotkań spośród wszystkich drugoligowców - pietnaście. Niektóre ekipy mają za sobą już osiemnaście meczów.
Mimo takich problemów, koszykarze z Niepołomic są w jeszcze gorszej sytuacji. Goście dzisiejszego pojedynku w tabeli zajmują trzecie miejsce od końca. Na wyjeździe odnieśli dotychczas tylko jedno zwycięstwo. Ciężko oczekiwać, by dzisiaj mogli dopisać sobie do statystyk kolejną wygraną. Jeśli tak się stanie, będzie to prawdziwa klęska kieleckich koszykarzy.
Początek meczu w hali przy ul. Żytniej o godz. 18.30.