Kiełb odchodzi z Korony
Jacek Kiełb odchodzi z Korony! - Miałem kontrakt 2+1. Już wcześniej było powiedziane, że nie zostanie on przedłużony. Zdawałem sobie z tego sprawę – powiedział „Ryba” po meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Zmiana skrzydłowego na kilka minut przed końcem piątkowej potyczki była więc jego pożegnaniem z kieleckimi kibicami. - Ta zmiana nie była spowodowana tym, że chciałem się pożegnać, choć fajnie wyszło. Zabrakło mi już sił – wyjaśnił piłkarz.
- Było wiele emocji z mojej strony. Już nie rozmawiajmy o tym… Wiadomo, że jestem związany z Koroną bardzo mocno – kontynuował Kiełb łamiącym się głosem.
Kiełb opuszcza miejsce, z którym jest bardzo mocno związany. - Dziękuję za wszystko. Nie chcę żadnych podziękowań czy coś. To jest taka prywatna sprawa – skwitował.
I dodał: - Nikomu nie muszę nic udowadniać. Tak mi też zawsze mówiono w szatni. Chciałem jednak w tych trudnych chwilach, jak nie szło, pokazać, że Korona jest w moim sercu.
Gdy „Ryba” opuszczał boisko, przy linii bocznej w jego oczach pojawiły się łzy. - To są emocje i uczucia – krótko odniósł się zawodnik.
Gdzie Kiełb zagra w przyszłym sezonie? - Współpracuję z moim kolegą i bardzo spokojnie podchodzimy do takich sytuacji. Będzie czas, żeby to zobaczyć – powiedział.
- Cel na pewno jest osiągnięty. Koronka jest utrzymana. Życzę jej wszystkiego najlepszego. Wiadomo, że w Kielcach chciałoby się umrzeć. Tak się mówi… - zakończył „Ryba” ze świeczkami w oczach.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Ryba Ryba nasz huligan !!! Powodzenia Jacku , jak dla mnie powinieneś dostać obywatelstwo Kielc.
Jak można nie przedłużyć kontraktu z piłkarzem który chyba najbardziej przyczynił się do utrzymania Korony w Ekstraklasie?
Rozumiem koszty kosztami ale zostawienie Kiełba to przecież świetny ruch marketingowy
Kogo koszulki można najczęściej spotkać na stadionie? No jego
Dzieciaki miały postać wychowanka z którym mogli się utożsamiać...
A jak mówiłem na stadionie,że zmiana to pożegnanie to mnie wyśmiano.
Nie TAKIE scyzory odchodziły!