Korona chce odskoczyć od strefy spadkowej i przedłużyć złą serię Piasta
W 12. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się na własnym stadionie z Piastem Gliwice. Podopieczni Jacka Zielińskiego chcą odnieść trzecie zwycięstwo w sezonie na Exbud Arenie.
Mistrzowie Polski z sezonu 2018/2019 przeżywają kryzys. W czterech minionych potyczkach w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy ponieśli bowiem aż trzy porażki (przeciwko Widzewowi Łódź, Jagiellonii Białystok oraz Pogoni Szczecin po 0:1) i raz zremisowali (z Puszczą Niepołomice 1:1) (o czym więcej piszemy w naszej analizie rywala TUTAJ).
– To nieprzyjemny zespół do gry, bo mecze z udziałem Piasta są bardzo często zamknięte. Potrafią się dobrze bronić, więc w tych pojedynkach nie pada za wiele bramek. Również dobrze kontrują, z tego względu musimy być bardzo cierpliwi, skoncentrowani, powtarzalni i odpowiedzialni. Czeka nas więc ciężkie spotkanie, ale ja wierzę w chłopaków. Wygląda to coraz lepiej na treningach i chcielibyśmy to przekuć na piątkowy mecz. Może to być spotkanie do zdobycia pierwszego gola, wielokrotnie pojedynki z ich udziałem tak się kończyły. Zdaje sobie z tego sprawę, życie pisze jednak różne scenariusze, więc trzeba być przygotowanym na każdy z nich – wskazał przed spotkaniem Jacek Zieliński, szkoleniowiec kielczan.
W piątkowej (18 października) konfrontacji gospodarze będą musieli sobie radzić bez pauzujących za kartki Mariusza Fornalczyka oraz Miłosza Trojaka. W składzie „żółto-czerwonej” drużyny możemy spodziewać się, że zabraknie również Piotra Malarczyka oraz Xaviera Dziekońskiego (o czym więcej pisaliśmy TUTAJ).
– Nie powiedziałbym, że jesteśmy faworytem. Oczywiście w tej lidze każdy może wygrać z każdym. Po poprzednim meczu złapaliśmy wiatr w żagle, ta wygrana nas podbudowała. Podeszliśmy do tego mijającego czasu z dobrym zaangażowaniem więc mam nadzieję, że trzy punkty zostaną w Kielcach – zaznaczył Marcel Pięczek, defensor Korony.
W dolnych rejonach tabeli nadal różnice punktowe są niewielkie i na tę chwilę „żółto-czerwoni” mają zaledwie trzy „oczka” przewagi nad strefą spadkową. – W tabeli jest duży ścisk. Każdy tak naprawdę wygrywa swoje mecze, więc do każdego starcia trzeba podejść tak, aby je wygrać. Nie ważne czy teraz z Piastem, czy za tydzień z Jagiellonią w każdej potyczce trzeba zapunktować „za trzy” i taka jest nasza droga – podsumował Marcel Pięczek.
Arbitrem spotkania będzie Tomasz Kwiatkowski. Pomagać będą mu jego asystenci Tomasz Listkiewicz i Bartosz Heinig. Sędzią technicznym będzie zaś Mariusz Myszka, a na wozie VAR zasiądą Paweł Raczkowski oraz Marcin Szczerbowicz.
Przypomnijmy, że „Piastunek” z ławki nie poprowadzi Aleksandar Vuković. Komisja Ligi podjęła decyzję o ukaraniu szkoleniowca dwoma meczami dyskwalifikacji za zachowanie po konfrontacji z 11. kolejki w Szczecinie z Pogonią.
Ogólny bilans ekstraklasowych starć jest bardzo wyrównany. Z 24 meczów każda drużyna wygrała po osiem i ośmiokrotnie padał remis. Bilans bramkowy także jest równy, oba zespoły zdobyły bowiem po 25 goli. Gdy jednak spojrzymy na konfrontacje rozegrane w Kielcach, to statystyki wyraźnie wskazują na ekipę gospodarzy. Z trzynastu potyczek sześć wygrali „żółto-czerwoni”, pięciokrotnie drużyny dzieliły się punktami, a tylko dwa razy triumfowali przyjezdni.
Początek piątkowego (18 października) pojedynku Korona – Piast zaplanowano na godzinę 18.00.
Fot. Grzegorz Ksel