Amerykanie bez szans! Gładka wygrana Industrii Kielce na mistrzostwach świata!
Po niełatwym starciu ze zwycięzcą azjatyckiej Ligi Mistrzów było jasne, że tym razem Industria Kielce będzie miała nieco łatwiejsze zadanie do zrealizowania. Faktycznie tak było. Żółto-biało-niebiescy bez problemu ograli w drugim meczu Super Globe San Francisco CalHeat 49:23.
Zawodnicy Tałanta Dujszebajewa przystąpi do drugiego spotkania w ramach Super Globe tuż po minimalnym zwycięstwie nad al-Najma 27:26. Klub z USA, który w czwartek przystąpił do rywalizacji z mistrzami Polski, w poprzednim starciu uległ triumfatorom azjatyckiej Ligi Mistrzów 22:29.
Industria Kielce rozpoczęła mecz z San Francisco CalHeat między innymi z Miłoszem Wałachem w bramce. Ponadto w składzie żółto-biało-niebieskich zameldowali się Dylan Nahi, Igor Karacić, Artsem Karalek, Michał Olejniczak, Dani Dujszebajew, Paweł Paczkowski i Tomasz Gębala.
Kielczanie już po 4 minutach prowadzili 3:1. Jako pierwszy gola z rzutu karnego zdobył Karacić, a następnie na listę strzelców wpisywali się jeszcze Olejniczak i Nahi. 9 minut później było już 9:4 na korzyść szczypiornistów Iskry. Aby przerwać niekorzystną tendencję, szkoleniowiec Amerykanów zdecydował się wziąć czas. Po kwadransie tablica wyników wskazywała 11:5. Żółto-biało-niebiescy konsekwentnie budowali swoją przewagę skuteczną grą w ofensywie oraz zaporową gra w obronie.
Kiedy byliśmy na półmetku pierwszej połowy, do gry przez Tałanta Dujszebajewa sygnowani zostali m.in. Haukur Thrastarson, Alex Dujszebajew, Nicolas Tournat i Szymon Wiaderny. Amerykanie cierpieli na brak skuteczności. W ciągu 7 minut zaliczyli tylko jedną bramkę, tracąc cztery (22. minuta – 15:6). Chwilę później impas przełamał Ogendahl, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Po 25 minutach mieliśmy 17:9. Pierwsza połowa zakończyła się 10-bramkową zaliczką mistrzów Polski (22:12). Statystyki w tym momencie były absolutnie na korzyść Industrii. Zawodnicy z Kielc grali ze skutecznością na poziomie 87 procent, natomiast Wałach wybronił 37 procent rzutów.
Druga połowa
Tym razem swoje minuty otrzymał w bramce Nikodem Błażejewski. Pierwsze 6 minut drugiej połowy spotkania to ciąg dalszy uporczywego ataku ze strony kieleckiego klubu. Iskra w tym czasie wbiła 7 goli na jedno trafienie drużyny z Ameryki Północnej. Po 10 minutach kielczanie wykopali San Francisco CalHeat wielką 17-bramkową przepaść i było pewne, że klub z USA nie zdoła się z niej wygrzebać. Mistrzowie Polski nie dość, że skutecznie bronili się przy swojej linii 6. metra, to jeszcze notowali dość łatwe przechwyty kończące się kontrataki wieńczonymi golami.
Na 12 minut przed ostatnią syreną było już 40:18. Trener Amerykanów wziął czas, jednak w żaden sposób nie był on w stanie tym działaniem odwrócić losów spotkania. Natomiast kielczanie za cel obrali przekroczenie w tym meczu "pięćdziesiątki". Do okrągłej liczby zabrakło tylko jednej bramki. Choć kielczanie mieli szanse. Po bramce Wiadernego nr 49 CalHeat zgubiło piłkę, lecz kontry nie zdołał zamienić na gola Alex Dujszebajew. Mecz zakończył się wynikiem 49:23.
Zawodnikiem meczu ogłoszony został Dylan Nahi. Kielczanie w bramce osiągnęli skuteczność obron na poziomie 44 procent. Industria Kielce dzięki tej wygranej melduje się w półfinale Super Globe!
Industria Kielce – San Francisco CalHeat 49:23 (22:12)
Industria: Wałach, Błażejewski; Wiaderny 9, Nahi 10, Sićko 6, D. Dujshebaev 1, Tomasz Gębala 2, Michał Olejniczak 4, Igor Karacić 2, Thrastarson, A. Dujshebaev 4, Paczkowski 4, Tournat 4, Karalek 4.