Po piąte zwycięstwo w lidze. Industria Kielce chce zapomnieć o Aalborgu
To będzie dzień naszpikowany emocjami z udziałem kieleckich drużyn. Godzinę po rozpoczęciu meczu Korony Kielce w Szczecinie z Pogonią swój mecz na parkiecie Hali Legionów rozpocznie Industria Kielce.
Podopieczni Talanta Dujshebaeva są murowanymi faworytami najbliższej ligowej potyczki. W sobotnie popołudnie zagrają wszak z obecnie 10. drużyną w ligowej stawce. Spotkanie z Azotami Unią Tarnów, bo o tym rywalu mowa, będzie jednak przede wszystkim szasną na podreperowanie morale po porażce na inaugurację Ligi Mistrzów z Aalborgiem i przed trudnym wyjazdem do Norwegii na rywalizację z Kolstad.
– Wiedzieliśmy, że mecz będzie trudny, ale rywale postawili nam warunki, w tamtym momencie, nie do przeskoczenia. Wnioski zostały wyciągnięte. Trzeba przyłożyć się do szczegółów. Tych małych błędów było za dużo, podobnie jak chwil słabości. To był zimny prysznic. Nie możemy powiedzieć, że nasi zawodnicy nie podjęli walki, ale zabrakło tego pół procenta – skomentował asystent Talanta Dujshebaeva, Krzysztof Lijewski.
– Trudny moment. Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów, zagraliśmy w domu i przegraliśmy. Musimy jednak pracować dalej. Przed nami kolejne spotkania, które trzeba wygrać – dodał Dani Dujshebaev. Żółto-biało-niebiescy z założenia będą jeszcze przed pierwszym rzutem najbliższego starcia bliżej zgarnięcia kompletu punktów. Mistrzowie Polski muszą jednak zachować koncentrację i szacunek do drużyny, która przed tygodniem pokonała aż ośmioma golami MMTS Kwidzyn (34:26).
– Byliśmy zdziwieni końcowym rezultatem meczu z Kwidzynem. Nie zaskoczyła nas wygrana Tarnowa, bo oni mają swoje ambicje, ale tak wysoka wygrana, ponieważ MMTS gra dobrze i równo. Tarnów postawił natomiast wysoko poprzeczkę. Jest tam kilku cenionych ligowców, oni wiedzą, jak grać w piłkę ręczną, a ponadto są pomocą dla młodych zawodników – stwierdził Lijewski.
Co ciekawe, duża szansa na złapanie pierwszych minut na parkiecie w bieżącej kampanii rysuje się na horyzoncie przed Paweł Paczkowskim oraz Haukurem Thrastarsonem. Obaj szczypiorniści dostali zielone światło na stuprocentową eksploatację swojego organizmu. Czy rzeczywiście dostaną szansę od Talanta Dujshebaeva? Odpowiedź od godz. 16:00.
fot. Anna Benicewicz-Miazga