Kielczanie pewnie wygrywają turniej w Santander!
Pierwsze trofeum w nowym sezonie! Szczypiorniści ze stolicy województwa świętokrzyskiego w finale pokonali Club Balonmán Cangas Frigoríficos Morrazo 33:27 i tym samym zakończyli turniej w Santander złotym medalem.
W sobotni finał lepiej weszli zawodnicy BM Cangas. Po trzech minutach gry było 3:0 na korzyść hiszpańskiej ekipy. Chwilę później kielczanie odpowiedzieli jednym trafieniem, jednak i to Club Balonmán Cangas Frigoríficos Morrazo nie pozostawił bez reakcji zdobywając bramkę na 4:1.
Kielczanie to otwarcie wyraźnie przespali, jednak po kilku minutach słabszej gry zaczęli łapać właściwy dla siebie rytm. W 7. minucie drużyna ze stolicy województwa świętokrzyskiego zdołała doprowadzić do wyniku 5:5, co stało się za sprawą świetnie przeprowadzonego przez Alexa Dujszebajewa kontrataku.
Na kolejne trafienie czekaliśmy do 10. minuty. BM Cangas w ogóle nie mógł się przebić przez szczelny mur defensywy mistrzów Polski, natomiast kielczanie razili nieskutecznością. Ten impas, golem na 6:5, zakończył Benoit Kounkoud. Francuz otrzymał podanie od Dylana Nahiego, a następnie wykończył akcję rzutem w dolny róg bramki.
Z każdą kolejną minutą przewaga przyjezdnych z Polski wyraźnie rosła. Do 15. minuty było już 10:6. Hiszpanie na rzucenie kolejnego gola potrzebowali niemal 10 minut. Ale w kolejnych minutach stało się coś, co ciężko wytłumaczyć. Kielczanie wyraźnie zwolnili tempo gry, a BM Cangas weszli na wyższe obroty. Efekt? W 19. minucie na tablicy wyników widniało 11:11!
Rozmiar problemów kieleckiego klubu mógł być jeszcze większy. W 20. minucie łatwą stratę zaliczył w ofensywie Michał Olejniczak i tylko świetna interwencja Nikodema Błażejewskiego uchroniła Kielce przed stratą gola dającego przewagę drużynie przeciwnej. Do końca pierwszej połowy byliśmy świadkami bardzo wyrównanego, a nawet zaciętego spotkania. Po 30 minutach mieliśmy rezultat 16:15 na korzyść polskiego zespołu.
Start drugiej części finałowej potyczki to popis Błażejewskiego w bramce, który w krótkim czasie odbił trzy z czterech rzutów drużyny przeciwnej, a jego koledzy z zespołu odnotowali trzy trafienia. Do 35. minuty było 19:16, a rezultat ten dla kielczan, świetną wkrętką, ustanowił Dylan Nahi.
Klub ze stolicy województwa świętokrzyskiego kontrolował poczynania na parkiecie, jednak miał problem, żeby wskoczyć na pięć bramek przewagi. W 41. minucie bariera dzieląca oba teamy stopniała do dwóch (23:21). Hiszpanie byli bliscy trafienia kontaktowego, lecz brakowało im dobrego wykończenia. Z kolei podopieczni Tałanta Dujszebajewa nie byli w stanie w tym fragmencie meczu odbudować swojej przewagi, ponieważ co rusz gubili piłki w ofensywie przedwcześnie kończąc atak na bramkę rywali.
W 46. minucie szansę na 25:21 miał Cezary Surgiel, jednak zmarnował on dogodną sytuację sam na sam. Chwilę później było już 26:22, a bramkę dla Kielc zdobył Tomasz Gębala. Na 10 minut przed ostatnią syreną tablica wskazywała 27:24 na korzyść Klubu Sportowego Kielce, ale BM Cangas nie zamierzało odpuścić sprawiając gościom z Polski wiele problemów. Hiszpanie przez przeszło 3 minuty oblegali kielecką bramkę, czego jednak nie potrafili przekuć w zdobycze bramkowe. Po tym czasie nieustającego oblężenia, przyszedł czas na przełamanie. Arkadiusz Moryto pokazał przeciwnikom jak powinno się zdobywać gole. Kielecki szczypiornista odnotował przechwyt, pognał pod bramkę rywali i finalnie odnotował gola na 28:24.
Czterobramkowy szklany sufit przebił w 54. minucie Cezary Surgiel. Za sprawą tej bramki kielczanie pierwszy raz w tym starciu weszli na pięciobramkową przewagę nad ekipą z Hiszpanii. Po tej zdobyczy szkoleniowiec drużyny przeciwnej, Nacho Moyano wziął czas, by jeszcze spróbować odmienić losy sobotniego meczu. Jednak na niewiele się to zdało. Zawodnicy Dujszebajewa dobrze bronili, odpychając od siebie rywali, a przy okazji notowali kolejne trafienia.
Sobotni finał turnieju w Santander zakończył się wynikiem 33:27. W całym meczu trener Kielc dość często rotował składem i dał pograć między innymi wszystkim bramkarzom. Transmisja na żywo cieszyła się sporą popularnością. W peaku stream na YouTubie oglądało jednocześnie przeszło 800 osób. Drużynę z Kielc na miejscu wspierała grupa kibiców ubranych w żółto-biało-niebieskie barwy.
KS Kielce – Club Balonmán Cangas Frigoríficos Morrazo 33:27 (16:15)
Fot. Federación Cántabra de Balonmano / Diego Gómez