Horror w meczu o stawkę i awans Polaków!
Szczypiorniści reprezentacji Polski bardzo chcieli poprawić nastroje kibicom po nieudanym starciu ze Słowenią. Udało się, bo zawodnicy prowadzeni przez Patryka Rombla wygrali z Arabią Saudyjską. Jednak wywalczenie sobie awansu do drugiej fazy mistrzostw nie było spacerkiem.
Dla Polaków była to ostatnia rywalizacja w grupie B mistrzostw świata. Dwie poprzednie potyczki zakończyły się porażkami. Najpierw, po wspaniałej walce, minimalnie przegraliśmy z Francją, natomiast w drugim meczu zostaliśmy rozbici przez Słowenię.
Takim samym bilansem legitymizowała się po dwóch kolejkach Arabia Saudyjska, dlatego ta konfrontacja decydowała o tym, który zespół zostaje w turnieju. Trener Rombel dał odpocząć Tomaszowi Gębali, za którego stawił się na parkiecie Krzysztof Komarzewski. Ale zmian było więcej i do gry sygnowani byli też Szymon Działakiewicz, Jan Czuwara, czy Ariel Pietrasik, którzy zaczęli to spotkanie.
Początki meczu z Arabią Saudyjską były dla Polaków bardzo trudne. W 7. minucie było 3:2 na korzyść zespołu z Bliskiego Wschodu, natomiast po 17. minutach mogli się oni pochwalić wynikiem 9:7. Wtedy selekcjoner zdecydował się wziąć czas.
Naniesione poprawki przyniosły korzyść, ponieważ do 26. minuty reprezentanci kraju nad Wisłą wypracowali remis 11:11, zaś chwilę później Arkadiusz Moryto dał swojej ekipie prowadzenie. Pierwsza część dostarczyła kibicom mocnych wrażeń, ale skończyła się happy endem, bo rezultatem 13:12.
Kolejne 30 minut to prawdziwy horror. Na początku gra toczyła się rytmem bramka za bramkę, ale po chwili Biało-Czerwoni zaczęli odskakiwać, w efekcie czego po 10 minutach było 20:16. W tym czasie dobrze w ofensywie grali zawodnicy Industrii Kielce, a więc Arkadiusz Moryto i Szymon Sićko.
Niestety w kolejnych minutach w naszą grę w ataku wdarło się sporo błędów. Polacy byli nieskuteczni, co konsekwentnie wykorzystywali szczypiorniści grający w zielonych trykotach. Saudyjczycy zdołali niemalże do zera zniwelować zaliczkę wypracowaną przez Biało-Czerwonych, bo na 10 minut przed ostatnią syreną było już 22:21.
Jednak ostatecznie nie wypuściliśmy tej przewagi z rąk, do 55. minuty wróciliśmy na kilka bramek przewagi, by finalnie wygrać mecz o wszystko 27:24. Gracze Industrii Kielce w tej rywalizacji zdobyli łącznie 19 bramek.
Reprezentacja Polski awansowała do kolejnej fazy, ale z zerowym dorobkiem punktowym, co mocno obniża szanse na wejście do strefy medalowej. Jej kolejne starcia będą miały miejsce w Krakowie. Rywalami naszych zawodników będą: Hiszpania, Czarnogóra oraz Iran. Pierwszy mecz w środę.
Polska – Arabia Saudyjska 27:24 (13:12)
Polska: Morawski, Skrzyniarz – Daszek 1, Jędraszczyk 1, Olejniczak 2, Komarzewski 1, Walczak, Bis, Sićko 8, Pietrasik, Czuwara 1, Moryto 9, Krajewski 2, M. Gębala 2, Działakiewicz, Chrapkowski
Fot. Mateusz Kaleta