Nikt nie mówił, że będzie łatwo
- Cieszę się, że w drugiej połowie uspokoiliśmy nerwy. Wszystko wróciło do porządku. To co charakteryzuje drużynę - twarda obrona, kontrataki i spokój w ataku pozycyjnym - mówi po zwycięskim meczu z HC Taubate, Krzysztof Lijewski. Mistrzowie Polski awansowali do półfinału Super Globe, gdzie zmierzą się z Barceloną.
Spotkanie miało zdecydowanie odmienny przebieg od środowej potyczki z Al-Kuwait. Brazylijczycy pokazali, że samymi nazwiskami w składzie nie da się z nimi wygrać. Udowodniła to pierwsza, bardzo wyrównana, połowa, którą zawodnicy Łomży Industria Kielce przespali.
- Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Każdy przeciętny kibic, myślący o piłce ręcznej w Brazylii, nie ma zbyt dużej wiedzy na ten temat. Myślał, że takie zwycięstwo przyjedzie łatwo. Brazylijczycy pokazali, że potrafią grać. Szczególnie w pierwszej połowie, grali bardzo długo w ataku pozycyjnym, to na deprymowało. Musieliśmy, jak najszybciej zdobywać bramki. Brakowało koncentracji, zbyt szybko traciliśmy piłki, na które tak ciężko pracowaliśmy - zauważa Lijewski.
Za szczypiornistami z Kielc pierwsza faza turnieju. Teraz przed nimi walka o medale i tytuł Klubowego Mistrza Świata. Aby zagrać o to cenne trofeum, najpierw trzeba stawić czoła Barcelonie, w półfinale rozgrywek.
- To będzie fajny mecz dla nas i wszystkich kibiców. Wiemy, że zagramy z bardzo mocną drużyną. Wydaje mi się, że nie odkryjemy nic nowego. Niedawno z nimi graliśmy. Mam nadzieję, że zagramy, tak, że awansujemy. Przede wszystkim musimy się zregenerować. Będzie analiza, mocnych i słabych stron przeciwnika. Jeżeli grają dwie tak wyrównane drużyny, to w meczu zdecydują szczegóły. Tak podejdziemy do tego spotkania - przekonuje.
Początek meczu półfinałowego w sobotę o godz. 19:30.
fot. Anna Benicewicz-Miazga