Chłopaki rzucali się na bezpańskie piłki. Panowała pozytywna energia
Kielczanie z kolejnym triumfem w Lidze Mistrzów! Drużyna Łomży Industria Kielce ograła na wyjeździe silny Aalborg 30:28. – Bardzo się cieszymy, że wygraliśmy na tak trudnym terenie – podkreśla drugi trener ekipy ze stolicy województwa świętokrzyskiego, Krzysztof Lijewski.
Radość ze środowego zwycięstwa tym większa, bo mistrzowie Polski mierzyli się z drużyną nafaszerowaną gwiazdami, które aspirują do złota Ligi Mistrzów. Kielczanie rozegrali świetne zawody, których wisienką na torcie była szczelna obrona ze skutecznymi obronami Andreasa Wolffa (33 procent skuteczności). – Cały czas twierdzimy, że drużyna z Aalborga jest bardzo mocna i na pewno zamiesza w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów – zauważa Lijewski.
– Cieszymy się też, że zagraliśmy bardzo fajnie w obronie. To był monolit z Andreasem Wolffem na czele. Bardzo fajnie oglądało się współpracę chłopaków, rzucali się na bezpańskie piłki, była pozytywna energia. Tak samo w ataku, który był rozgrywany przez nas bardzo mądrze, z zimną krwią. Nie wiem, na co się lepiej patrzyło, czy na wspaniałą obronę naszej drużyny, czy na wyrachowany atak. Wszystko się nam zazębiło, dużo wychodziło – dodaje asystent Tałanta Dujszebajewa.
– Wywodzimy z Danii bardzo ważne punkty, które w końcowym rozrachunku mogą się liczyć. Wygrana daje nam też pozytywnego kopa na kolejny mecz, czyli domowe starcie z THW Kiel. Dzisiejsza wygrana daje nam prawo myśleć, że będziemy mocni – ocenia drugi trener.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga