Trzy bramki to nic. Łomża Vive Kielce zagra dziś o spełnienie marzeń
Pierwszy mecz ćwierćfinałowy padł łupem Łomży Vive Kielce, ale jak słusznie wskazują wszyscy zainteresowani, to była raptem połowa rywalizacji z francuskim Montpellier. Dziś dojdzie do rewanżu, którego stawką jest Final4 Ligi Mistrzów.
– Trzy bramki to nic – uważa Andreas Wolff, bramkarz kieleckiego klubu. I faktycznie, zwycięstwo w pierwszym meczu 31:28 należy docenić, jednak losy tej rywalizacji rozstrzygną się na parkiecie Hali Legionów.
– Musimy podejść do drugiego meczu tak, jak do pierwszego, czyli wyłącznie z myślą o zwycięstwie. Nie możemy dopuszczać do siebie myśli, że możemy sobie pozwolić na porażkę jedną lub dwiema bramkami. Muszę obronić więcej rzutów Hugo Descata, zablokować o jeden więc, a nasi atakujący rzucić jednego gola więcej. Zróbmy swoje, a będziemy mieć duże szanse na wygraną – dodaje bramkarz.
W ofensywnych poczynaniach mistrzów Polski z pewnością przeszkadzać dziś będzie Marin Sego, golkiper Montpellier, który we Francji rozegrał przeciwko Łomży Vive Kielce rewelacyjne zawody. Odnotował on 14 interwencji na 43 rzuty, a przy tym robił to w niezwykle spektakularny sposób.
– Nie mogę powiedzieć, że kielczanie źle rzucali. To były dobre próby, ale moje obrony najwyraźniej były jeszcze lepsze (śmiech)! Na takie spotkania każdy przygotowuje się dwa razy mocniej, ale i tak nigdy nie masz pewności, że zagrasz dobry mecz – przyznaje Sego w wywiadzie przeprowadzonym przez zespół prasowy Łomży Vive Kielce.
Klasę bramkarza Montpellier docenia Andreas Wolff: – W pierwszym meczu lepszy był Marin, ale mam nadzieję, że w Kielcach, z pomocą naszych kibiców, to nasza bramka będzie skuteczniejsza.
Zarówno z osławionym Sego, jak i całą defensywą Montpellier, będzie musiał sobie poradzić między innymi Szymon Sićko. – Po pierwszym meczu musimy być bardziej spokojni. To rywale mogą się na nas rzucić od pierwszej minuty. Wiemy, że gramy u siebie, z naszą publicznością, będą duże emocje i będziemy chcieli zagrać dobrze. Nie czujemy się faworytami, bo to dopiero pierwsza połowa rywalizacji, a trzy bramki to nie jest duża przewaga – zauważa.
Mecz Łomża Vive Kielce - Montpellier HB odbędzie się w środę, 18 maja, o godz. 20.45. Bilety zostały wyprzedane.
Fot. Patryk Ptak