Łomża Vive wkracza do gry w Pucharze Polski. Wygrana da finał
Łomża Vive Kielce ma w swojej gablocie z trofeami siedemnaście triumfów w Pucharze Polski. W tym sezonie może powiększyć ten dorobek. Kielczanie wkraczają do gry w turnieju na etapie półfinału i w środę powalczą o przepustkę do Tarnowa, gdzie rozegrany zostanie finał. Rywalem kielczan w Hali Legionów jest Energa MKS Kalisz.
- Wcale nie musi być lekko, łatwo i przyjemnie – zapowiada Krzysztof Lijewski – To mecz pucharowy, co oznacza, że rozegramy tylko jedno spotkanie. Nie będzie żadnej kalkulacji, nie ma też marginesu błędu. Taka formuła rozgrywek sprzyja niespodziankom. Dlatego musimy po prostu zagrać dobre spotkanie i wygrać, nie liczy się nawet różnica bramkowa. Cieszymy się, że zagramy w domu i unikniemy podróży - podkreśla drugi trener kieleckiego zespołu.
Kaliszanie to obecnie siódma ekipa w tabeli PGNiG Superligi. W poprzedniej rundzie Pucharu Polski ekipa prowadzona przez trenera Pawła Nocha pokonała AZS AWF Biała Podlaska (32:26).
- Liczy się tylko wygrana i zagranie dobrego meczu. Energa to dobra drużyna, co roku robi postępy. Mają niewygodny styl, dlatego ważne będzie dobre przygotowanie - uważa Alex Dujshebaev.
W drugim półfinale zagrają Orlen Wisła Płock i Azoty Puławy. Finał odbędzie się 4 lub 5 czerwca w Tarnowie w Hali "Jaskółka".
Początek rywalizacji Łomża Vive Kielce - Energa MKS Kalisz w Hali Legionów w środę o godz. 18:00.
fot: Grzegorz Ksel