Dwa punkty do ćwierćfinałów. "Wszystko mamy w swoich rękach"
Przed Łomżą Vive Kielce szansa na idealne zwieńczenie fazy grupowej. Drużyna prowadzona przez Tałanta Dujszebajewa już jutro zmierzy się na wyjeździe z Telekomem Veszprem, a stawką jest zapewnienie sobie bezpośredniego awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Jednak nie będzie to łatwe zadanie, bo Veszprem dotychczas u siebie nie przegrało. Na tym terenie potykały się Barcelona, PSG, a także Flensburg. – To jedna z najgorętszych hal w Europie – zauważa Alex Dujshebaev, zawodnik kieleckiego klubu.
– Tamtejsi zawodnicy dużo zyskują na pomocy kibiców. Jednak my jedziemy tam po wygraną. Szanse oceniam pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Jesteśmy liderami grupy i wiemy jaki mamy cel – dodaje.
To przedostatni mecz w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Na koniec zostanie kielczanom rewanż z Dinamem Bukareszt. Czołowy szczypiornista mistrzów Polski nie ukrywa, że głównym celem jest pierwsze miejsce w grupie B. – Lepiej nie grać w 1/8 finału. Ponadto zyskamy możliwość gry rewanżu w ćwierćfinale przed swoimi kibicami. Wszystko mamy w swoich rękach.
Czwartkowe wyjazdowe starcie z Telekomem Veszprem rozpocznie się o 18.45.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga