Polska bezradna w starciu z wicemistrzami świata. Koniec marzeń o awansie
Bezradna w starciu ze Szwecją była reprezentacja Polski. Biało-czerwoni przegrali w drugim meczu fazy głównej mistrzostw Europy z wicemistrzami świata 18:28 i stracili szanse na awans do półfinału. Po dwóch fantastycznych meczach turniejowych, trzy kolejne kończyły się porażkami naszej kadry w słabym stylu.
Kiepsko kończy się dla biało-czerwonych europejski czempionat. Po kapitalnym otwarciu nasi reprezentanci rozbudzili nadzieje kibiców. Ale potem przyszedł kubeł zimnej wody - porażki z Niemcami, Norwegią, a dzisiaj także ze Szwecją. Z tym, że to było najgorsze spotkanie naszej kadry na całym turnieju - i doskonale mówi o tym sam wynik.
Już przed meczem było wiadomo, że poprzeczka będzie zawieszono wysoko. Szwedzi to aktualni wicemistrzowie świata - kandydaci do medalu na mistrzostwach Europy. Biało-czerwoni nie byli faworytem, ale wydawało się, że będą chcieli zrehabilitować się swoją postawą za przegrany mecz z Norwegią. O ile początek starcie ze Szwedami przyniósł wymianę ciosów i wyrównaną grę, tak później było coraz gorzej.
Polacy byli bardzo nieskuteczni. Zacięli się w 12. minucie, kiedy zdobyli swoje trafienie nr 5, a na kolejną bramkę czekali kolejne 12 minut! Impas przełamał Arkadiusz Moryto z rzutu karnego. Jednak wtedy na tablicy z 5:6 zrobiło się 6:10.
Problem w tym, że kolejnej bramki w tej połowie już się nie doczekali. Przez sześć ostatnich minut trafiali znów tylko Szwedzi, którzy wygrali pierwszą połowę 14:6. Biało-czerwoni zawodzili w ataku, gdzie notowali notoryczne straty i popełniali błędy - bili się sami ze swoją bezradnością. A ten wynik mógł być jeszcze wyższy, gdyby nie Mateusz Kornecki, który wiele razy ratował swoim kolegom skórę w bramce.
Druga część meczu rozpoczęła się od trafienia Moryty, ale już było jasne, że o odrobienie strat będzie niezwykle trudno. W 40. minucie Polacy przegrywali 10:20. Dziesięć minut później poczuli krew i zdobyli pięć bramek z rzędu. Wówczas wynik zmalał do ośmiu bramek straty, a tablica wskazywała prowadzenie Szwecji 24:16.
Końcówka spotkania nie zmieniła już obrazu gry, a Szwedzi kontrolowali spotkanie i utrzymali prowadzenie, wygrywając 28:18.
Najskuteczniejszym zawodnikiem reprezentacji Polski był Arkadiusz Moryto, autor pięciu bramek. Cztery razy trafił Kamil Syprzak. Dwaj pozostali zawodnicy Łomży Vive Kielce - Michał Olejniczak i Szymon Sićko zdobyli po jednej bramce.
Szczypiornistom dowodzonym przez Patryka Rombla zostały do rozegrania dwa mecze na mistrzostwach Europy - z Rosją oraz Hiszpanią. Najbliższy z nich w niedzielę - 23 stycznia o godz. 15:30.
Polska - Szwecja 18:28 (6:14)
Polska: Kornecki, Zembrzycki - Pietrasik, Moryto 5, Przytuła, Dawydzik 2, Czuwara, Syprzak 3, Pilitowski, Daszek, Olejniczak 1, Chrapkowski, Jędraszczyk, Krajewski 5, Przybylski 1, Sićko 1
Szwecja: Thulin - Carlsborgard, Persson 3, Mollegard 4, Moller, Wanne 4, Petterson 4, Claar 1, Lagergren 2, Gottridson 3, Bergendalh 2, Sandell 2, Johansson 3, Wallinius, Chrintz.
fot: Handball Polska / Twitter