Bertus Servaas skomentował porażkę Polaków. "Mam nadzieję, że to kiedyś wybuchnie"
Końcówka roku to czas, w którym ligi piłki ręcznej odpoczywają, a formę szlifują reprezentacje narodowe. We wtorek kadra Polski rozpoczęła Turniej Czterech Narodów od porażki z Tunezją. To spotkanie śledził m. in. prezes Łomży Vive Kielce, który pokusił się o swoją opinię w mediach społecznościowych. - Wynik jest kompletnie nieważny - napisał Bertus Servaas.
Towarzyski turniej 4NationsCup to przedostatnie zawody rozgrywane przez biało-czerwonych przed wyjazdem na styczniowe mistrzostwa Europy, który zostaną rozegrane na Słowacji oraz Węgrzech. Biało-czerwoni mierzą się w nim z Tunezją, Japonią oraz Holandią.
To pierwsze spotkanie nie poszło po ich myśli. Podopieczni Patryka Rombla przegrali 26:30.
- Mecz jak mecz, który tak powinien wyglądać w tej fazie. Dużo materiału dla sztabu do analizy. Wynik jest kompletnie nieważny. Według mnie to kolejny mały krok do przodu - skomentował spotkanie Bertus Servaas, prezes Łomży Vive Kielce.
Holender, jak ma w zwyczaju, wdał się w dyskusję z kibicami i wyraził pełne poparcie dla Patryka Rombla i jego sztabu szkoleniowego.
Po meczu podkreślił: - Bardzo podobał mi się sztab za odwagę i trzymanie na boisku zawodnika, pomimo błędów. Brawo dla nich - dodał.
Z Tunezją dobre spotkanie rozegrali piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce. Arkadiusz Moryto był najskuteczniejszy na boisku (pięć bramek), w drugiej połowie cztery trafienia zdobył Michał Olejniczak, a kilka razy refleks pokazał Mateusz Kornecki, który bronił przez dwadzieścia ostatnich minut.
- Myślę że coraz mamy więcej potencjału. Mam nadzieje to kiedyś wybuchnie - skomentował z uśmiechem postawę reprezentacji Polski Bertus Servaas.
Kolejne mecze z udziałem reprezentacji Polski na turnieju Czterech Narodów w środę - o godz. 18:30 biało-czerwoni zagrają z Japonią, a w czwartek o godz. 18:30 z Holandią.