Krzysztof Lijewski chwali młodych zawodników po meczu z MMTS-em
– Cieszę się, że w końcu udało nam się zagrać dwa spotkania z rzędu na fajnym, wysokim poziomie. Teraz tę tendencję trzeba podtrzymać, bo wiemy, kto jest naszym następnym przeciwnikiem – mówi po starciu z MMTS-em Kwidzyn Krzysztof Lijewski, drugi trener mistrzów Polski.
O ile w drugiej części spotkania byliśmy świadkami dominacji Łomży Vive Kielce, tak w pierwszej połowie oba zespoły toczyły niemalże wyrównany bój. – Nie wyglądało to tak dobrze, jak byśmy sobie tego życzyli – zauważa szkoleniowiec.
– Przeciwnik wykorzystywał wszystkie nasze błędy w ataku pozycyjnym, a tych błędów było bardzo dużo. Na nie właśnie trener Talant zwrócił uwagę w przerwie i w drugiej połowie już ich było mniej – dodaje.
Przez część meczu dużą rolę na parkiecie odgrywali młodzi zawodnicy kieleckiego klubu, a miejscami wręcz grali pierwsze skrzypce. – Michał Olejniczak fajnie kierował grą w ataku, zagrywki nam wychodziły. Cieszymy się też, że Damian Domagała mógł pograć troszeczkę więcej czasu. Cały mecz zagrał Czarek, Faruk zagrał większą część spotkania. Liderzy mieli czas na odpoczynek, a młodzież stanęła na wysokości zadania – podkreśla Lijewski.
Ligowa potyczka zakończyła się zdecydowanym triumfem żółto-biało-niebieskich 41:29. W kolejnym starciu może nie być tak łatwo, bo mistrzowie Polski zagrają u siebie z PSG. Początek środkowego spotkania w ramach Ligi Mistrzów o godzinie 18.45.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga