Sasal: Będą zmiany w składzie
Z zamiarem zmiany stylu gry, a także z kilkoma roszadami w wyjściowej jedenastce, przystąpić mają do sobotniego meczu z Polonią piłkarze Korony Kielce. – Musimy coś zmienić, bo początek sezonu nie był dla nas udany – mówi szkoleniowiec „żółto-czerwonych”, Marcin Sasal.
Dwa spotkania i zaledwie jeden wywalczony punkt – tak przedstawia się bilans piłkarzy Korony na samym starcie ligowych rozgrywek. – Nie tak miało być, ale nie załamujemy rąk – przyznaje opiekun Korony Kielce, Marcin Sasal. I dodaje. - Po dobrym w naszym wykonaniu spotkaniu z Zagłębiem trudno było się spodziewać, że zaliczymy jakieś straty punktowe w meczu z Widzewem. Być może za bardzo chcieliśmy grać w piłkę, a trzeba było ten mecz rozstrzygnąć nieco inaczej. Nie osiągnęliśmy tego założenia o jakim marzyliśmy, czyli 10 punktów w pierwszych 4 spotkaniach. Cały czas jednak uważam, że trzeba sobie stawiać wysokie cele. Nigdy nie powiem, że gramy o remis, czy też że cieszy mnie przegrana po ładnej grze. Zawsze walczymy o pełną pulę, czyli o zwycięstwo.
Sasal, wespół z zawodnikami, dokonał w tym tygodniu analizy ostatnich dwóch pojedynków. Wnioski, zwłaszcza po niedzielnym meczu z Widzewem, nie były zbyt optymistyczne. - Moją odprawę po meczu z Widzewem rozpocząłem od słów skierowanych do piłkarzy: „jak się zagra dobry mecz, to później ciężko jest zagrać jeszcze lepszy”. Taka jest mentalność ludzi i przyznaję, że ja też się troszkę zachłysnąłem grą zespołu w tym pierwszym meczu z Zagłębiem. Dalej uważam, że mam dobry zespół, co jednak nie zmienia faktu, że po spotkaniu z Widzewem zostaliśmy trochę sprowadzeni na ziemię – twierdzi szkoleniowiec.
Nic dziwnego, że już teraz trener „żółto-czerwonych” zapowiada daleko idące zmiany. Pierwsze z nich zostały już zresztą ogłoszone – w wyjściowej „osiemnastce” zabrakło miejsca dla Pawła Karczmarka oraz Pawła Kala. Do Bytomia – ze względu na kontuzję mięśnia dwugłowego – nie pojedzie również Krzysztof Gajtkowski. Na problemy zdrowotne narzeka także Tomasz Nowak, który z Polonia nie zagra, i – podobnie jak „Gajtek” – treningi z kielecką drużyną wznowi dopiero w przyszłym tygodniu. To jednak nie koniec roszad. – Na pewno pojawią się także zmiany w wyjściowej „jedenastce” – zapowiada Sasal.
Korona w Bytomiu ma zagrać inaczej niż z Widzewem. Czego zatem można się spodziewać po pierwszym wyjazdowym pojedynku kielczan? - Trzeba zmienić sposób gry zespołu. Musimy stwarzać więcej sytuacji bramkowych. Na pewno chciałbym abyśmy mieli w każdym spotkaniu tyle okazji pod bramką przeciwnika co – na przykład – podczas ostatniego meczu z Zagłębiem Lubin, czy też w trakcie spotkania z GKS-em Bełchatów w minionej rundzie. Trzeba jednak pamiętać o tym, że najważniejsze są punkty. O stylu gry już niedługo nikt nie będzie pamiętać. Niektórzy narzekali wcześniej, że wygrywaliśmy po 1:0, stwarzaliśmy sobie niewiele sytuacji do zdobycia goli, ale jednak te mecze wygrywaliśmy – mówi opiekun Korony.
W wywalczeniu kompletu punktów na stadionie przy ulicy Olimpijskiej kieleckiej drużynie pomóc ma także rozpracowanie przeciwnika. - Wiemy co nas czeka w Bytomiu. To będzie na pewno trudne spotkanie. Widziałem Polonię na żywo, wyciągnąłem pewne wnioski na temat gry tego zespołu i myślę, że w sobotę niczym nowym nas nie zaskoczą – zakończył z nadzieją Sasal.
Kadra Korony na mecz z Polonią:
Bramkarze: Cierzniak, Małkowski
Obrońcy: Kuzera, Stano, Hernani, Malarczyk, Markiewicz, Mijajlović
Pomocnicy: Vuković, Maliszewski, Jovanović, Sobolewski, Janić, Korzym, Lech
Napastnicy: Tataj, Niedzielan, Edi
fot. Oskar Patek