Łomża Vive Kielce z co najmniej jednym medalem olimpijskim!
To wielki dzień dla francuskiej piłki ręcznej. Reprezentacja tego kraju awansowała do finału szczypiorniaka na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. W zgoła innych nastrojach jest reprezentacja Hiszpanii, na której drodze do finałowej rozgrywki stanęła ekipa z Danii.
Drużyna, w której występują Alex Dujshebaev i Miguel Sanchez Migallon przegrała z państwem nordyckim 23:27. To spotkanie napoczął już w 32. sekundzie niezastąpiony Mikkel Hansen. Początek starcia był bardzo wyrównany, jednak z każdą kolejną minutą coraz trudniejsze warunki gry Hiszpanom stawiali Duńczycy. Licznik bramek w pierwszej części tego meczu zatrzymał się na rezultacie 14:10 na korzyść drużyny z północnej Europy.
Na kwadrans przed zakończeniem tego meczu Hiszpanie zredukowali różnicę do jednej bramki, jednak wtedy Dania wbiła kolejny bieg i odjechała w kierunku finału zostawiając zespół z Półwyspu Iberyjskiego w rywalizacji jedynie o brązowy medal.
Pięć bramek w tym starciu rzucił Alex Dujshebaev z Łomży Vive Kielce, zaś Miguel Sanchez-Migallon zanotował jedno trafienie.
Hiszpanie w starciu o trzecią lokatę na igrzyskach zmierzą się z Egiptem, który w potyczce o finał musiał uznać wyższość Francuzów. Co ciekawe, na samym początku zapachniało sensacją, bo „Faraoni” już na starcie pokazali ogromną determinację wychodząc na prowadzenie 5:1. Jednak „Trójkolorowym” wystarczył kwadrans, by dogonić rywali na 7:7. Pierwsza część tej potyczki zakończyła się wynikiem 13:13.
W drugiej połowie Francuzi zagrali lepiej w ataku, co zwieńczyli przekonującym zwycięstwem 33:27. Grający na kole mistrzów Polski, Nicolas Tournat przebywał na boisku 17 minut. W tym czasie rzucił dwie bramki, na trzy rzuty. Z kolei Nedim Remili, którego zobaczymy w stolicy województwa świętokrzyskiego za rok, rzucił cztery bramki notując przy tym 44-procentową skuteczność.
Fot. Patryk Ptak