Na co jeszcze stać Koronę Kielce?
Kibice kieleckiej Korony zastanawiają się, na co stać ten klub w trwającym sezonie 2020/21. Póki co Korona zajmuje miejsce w dolnej połowie tabeli Fortuna 1. Ligi. I jest to o tyle ciekawe, że kielczanie mają jeszcze szansę by włączyć się do walki o awans. Choć eksperci raczej nie dają Koronie większych nadziei na to, że popularne "Scyzory" zakwalifikują się do baraży play-off, to kibice, którzy z wiadomych względów nie mogą się gromadzić przy Ściegiennego 8, na to liczą.
Czy Korona Kielce zaskoczy w końcówce sezonu?
Z łatwością można dostrzec, że Korona w obecnej kampanii Fortuna 1. Ligi gra mocno w kratkę. Kielczanom ani razu nie udało się podtrzymać dłuższej, zwycięskiej passy, a dobre mecze, przeplatane są nieco gorszymi. To jedna z najbardziej niestabilnych ekip zaplecza PKO BP Ekstraklasy. Mimo to, w Kielcach wciąż wierzą w powrót na salony. Jeżeli jesteś zagorzałym fanem Korony i interesują Cię zakłady, możesz wykorzystać u bukmachera forbet kod promocyjny i odebrać ciekawe bonusy powitalne. Tam też można obstawiać poszczególne mecze "Scyzorów", a nawet to, czy uda im się ostatecznie włączyć do walki o awans.
Koroniarze doskonale znają smak gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Korona historyczny awans uzyskała w 2005 roku i pozostawała w niej aż do końca sezonu 2019/20. Powrót do Ekstraklasy sezon po spadku rzadko do tej pory komu się udawał. Choć historia zna takie przypadki. Dlatego kibice wierzą w to, że takimi samymi, wielkimi zgłoskami na kartach historii zapisze się ich ukochana Korona. Czy tak będzie?
Jednak, aby stało się to faktem, Korona Kielce musi zanotować spory skok w ligowej tabeli. W tej chwili strata do ostatniego miejsca, gwarantującego udział w barażach, wynosi 6 punktów. I dużo i mało. Dużo, patrząc przede wszystkim na wahania formy kielczan. Mało, jeśli pod uwagę weźmiemy, że do końca sezonu na zapleczu PKO BP Ekstraklasy pozostało jeszcze 11 kolejek.
Sporo optymizmu w serca kibiców popularnych "Scyzorów" wlało niedawne, wyjazdowe zwycięstwo z Górnikiem Łęczna. Korona Kielce pokonała ekipę, która kręci się stale w okolicach fotela lidera, stosunkiem bramek 1:0. Jedynego gola w tym meczu, strzałem z rzutu karnego zdobył Jacek Podgórski, który obok Jacka Kiełba i Senegelczyka Thiakane jest najskuteczniejszym strzelcem kielczan w tym sezonie (wszyscy zdobyli po 3 gole w lidze).
O tym, że Korona Kielce jest na dobrej drodze, by piąć się regularnie w górę tabeli może zwiastować także fakt, że od trzech meczy jest niepokonana. Obok wspomnianego już wyżej zwycięstwa nad Górnikiem Łęczna, Korona pokonała też Puszczę Niepołomice i zremisowała z Miedzią Legnica. Wszystkie te trzy ekipy zajmują miejsca w tabeli nad "Scyzorami", a to kolejny, dobry prognostyk ku temu, że jeszcze nie wszystko w kontekście walki o awans do PKO BP Ekstraklasy stracone. Ba, póki piłka w grze, wszystko jest możliwe. I choć w Koronę nie wierzą eksperci, to 6 punktów straty do miejsca barażowego i 11 meczów do rozegrania, to naprawdę szmat czasu, by wprowadzić miejscowych kibiców w ekstazę.
Fot. Grzegorz Ksel