Kończy się ciągnący się serial ze zmianą właścicielską Korony Kielce. W czwartek ostatni odcinek – zakończony happyendem. Klub trafi do miasta, a oficjalne podpisanie umowy odbędzie się nie jak pierwotnie planowano, korespondencyjnie, ale stacjonarnie w Kielcach. Niemieckich właścicieli będzie reprezentował prawnik Korony, który utrzymał od rodziny Hundsdorferów odpowiednie pełnomocnictwa. 

- Otrzymaliśmy od rodziny Hundsdorferów informację, że udzielili pełnomocnictwa prawnikowi Korony i umowa może zostać zawarta w Kielcach. Dziś dotarło do nas także stosowne, pisemne pełnomocnictwo. Podpisanie umowy, w zakresie nabycia 72% akcji spółki Korona S.A., nastąpi w najbliższy czwartek o godzinie 14 – informuje Tomasz Porębski, rzecznik prasowy prezydenta Bogdana Wenty.

4 sierpnia na Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta zgodę na przejęcie przez miasto klubu dali kieleccy radni. We wtorek ponownie przegłosowali uchwałę, w której dokonano tyko kosmetycznej poprawki. Miasto Kielce nabędzie 72% akcji Korona S.A. za symboliczną złotówkę i zobowiąże się do dokapitalizowania spółki kwotą 4 mln 955 tys. złotych, co pozwoli na spłatę długów za poprzedni sezon. Kielecki klub wróci tym samym do miasta po 3,5 roku rządów niemieckich. 11 kwietnia 2017 roku miasto sprzedało 72% akcji firmie Dietera Burdenskiego, a ten 30 listopada 2018 odsprzedał swoje udziały podmiotowi „Korona Investment GmbH”, którego akcjonariuszami byli Andreas Hundsdörfer, Dirk Hundsdörfer oraz Mark Hundsdörfer.

Po zmianie właściciela zostanie wybrany także nowy zarząd klubu. Przez ostatnie lata klubem zarządzał dwuosobowy zarząd w osobach Krzysztofa Zająca i Marka Paprockiego.

fot: Anna Benicewicz-Miazga