Trener Korony Kielce o kontraktach zawodników: Rozmowy trwają. Sytuacja jest dynamiczna
We wtorek Korona Kielce rozpocznie pierwsze treningi po przerwie spowodowanej epidemią. Kielecki klub wciąż jest jednak niepewny swojego bytu. Nadal nie wszyscy piłkarze zgodzili się na obniżkę wynagrodzeń, a do tego 30 czerwca wygasają umowy aż 18 zawodników. Sezon potrwa aż do 19 lipca. - Musimy mieć tego świadomość, ale wierzę, że będą chcieli je sumiennie wypełnić. Już teraz z niektórymi zawodnikami rozmawiamy w sprawie ich przedłużenia. Mimo tej trudnej sytuacji kontraktowej, jestem pozytywnie nastawiony - mówi Maciej Bartoszek, trener Korony.
- Na tę chwilę nie mam wiedzy, ilu piłkarzy nie zgodziło się na obniżki. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Część zawodników rozważa jeszcze inne opcje. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu zamkniemy ten temat już definitywnie. Nie ukrywam, że włączyłem się trochę w te negocjacje - podkreśla trener Korony.
Szkoleniowiec żółto-czerwonych nie chce na razie mówić o szczegółach, jak będzie wyglądała kadra zespołu na ostatnie ligowe kolejki i czy fakt, że nie wszyscy zgodzili się na obniżki wynagrodzeń będzie miał znaczenie przy ustalaniu składu. - To sprawy indywidualne. Na razie jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić - odpiera.
Być może w ostatnich kolejkach w Koronie ponownie zagra Michael Gardawski, który długo zmagał się z problemami zdrowotnymi. - Obecnie trenuje indywidualnie i ma rozpisane obciążenia. Czy może ćwiczyć już na 100%? Tego jeszcze nie wiem, ale jest pod stałym nadzorem trenera Michała Dutkiewicza - mówi Bartoszek. Z powodów zdrowotnych na boisku na pewno nie zobaczymy za to Nemanji Mileticia. Serb swoją przygodę w Koronie zakończył na zaledwie dwóch występach.
W tym sezonie w Koronie nie zagrają już na pewno Ivan Marquez, Rodrigo Zalazar oraz Wato Arweladze. Z dwoma pierwszymi klub rozwiązał kontrakty, ponieważ nie stawili się w Kielcach na czas rozpoczęcia izolacji. Gruzin nie został natomiast zgłoszony na liście zawodników, którzy w poniedziałek przejdą testy na koronawirusa. To oznacza, że nie będzie nawet z kielecką drużyną trenował.
- Zarówno Marquez, jak i Zalazar byli w naszych planach i początkowo zostali zgłoszeni do kadry 50-osobowej, która pozostaje w gotowości do dokończenia sezonu. Nie stawili się jednak w wyznaczonym terminie na rozpoczęcie kwarantanny, a było to już drugie, czy trzecie upomnienie, jakie wysyłaliśmy zawodnikom. Ze względu na brak subordynacji zostali z tej grupy odsunięci - podkreśla Bartoszek. W konsekwencji klub podjął decyzję o rozwiązaniu z tymi piłkarzami kontraktów.
- Czy jestem rozczarowany ich postawą? Powiem tak: jasne, że chciałbym mieć wszystkich do swojej dyspozycji. Pewnych standardów musimy się jednak trzymać. Obaj nie dostosowali się do naszych wymogów i nie mogliśmy się godzić na dalsze utrzymywanie ich w klubie - wyjaśnia trener Korony.
Opiekun żółto-czerwonych pozytywnie podchodzi do kwestii dokończenia ligowego sezonu, ale podkreśla, że wciąż w tym planie jest więcej pytań, niż odpowiedzi. - Wciąż są niejasne dla mnie kwestie regulaminowe. Choć nie powinno to mieć miejsca, regulamin rozgrywek został zmieniony. Chciałbym poznać zasady, na jakich ten sezon ma zostać dokończony - podkreśla.
W poniedziałek cała drużyna żółto-czerwonych przejdzie badania na koronawirusa. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, we wtorek kielczanie rozpoczną pierwszy trening.
fot: Maciej Urban