Kwidzyn bez argumentów. Pewna wygrana kieleckiego zespołu
Na początku 9. serii PGNiG Superligi MMTS zmierzył się z PGE VIVE Kielce. Mistrzowie Polski zdominowali zespół z Kwidzyna w każdym elemencie i pewnie pokonał rywali, wygrywając różnicą osiemnastu bramek.
Od pierwszej minuty spotkania na parkiecie w zespole PGE VIVE mogliśmy oglądać Daniela Dujshebaeva, który wrócił do gry po ciężkiej kontuzji. Przypomnijmy, że Hiszpan na styczniowych mistrzostwach świata zerwał więzadła krzyżowe.
Wynik meczu w Kwidzynie otworzył po skutecznym rzucie karnym Arkadiusz Moryto. MMTS nie dał rady pokonać w pierwszej akcji Andreasa Wolffa, a za chwilę kielczanie znów wywalczyli rzut z siódmego metra, ale tym razem piłka trafiła w słupek. Podopieczni Dmytro Zinchuka dzielnie walczyli z obroną kielczan i próbowali znaleźć lukę, ale było to bardzo trudne zadanie.
REKLAMA
Mistrzowie Polski doskonale odrobili lekcje i byli bardzo dobrze przygotowani na rozwiązania MMTS-u,, co przyczyniało się do blokowania rzutów i interwencji bramkarza. Gospodarze nie radzili sobie w ataku i nie mogli znaleźć sposobu, aby przebić się przez defensywę rywali, a "żółto – biało - niebiescy" budowali swoje prowadzenie. W 7. minucie po błyskawicznym wznowieniu wygrywali 4:0 po trafieniu Daniela Dujshebavea.
Kibice zgromadzeni w hali musieli czekać dziewięć minut na pierwsze trafienie MMTS-u, kiedy na listę strzelców wpisał się Michał Peret. Kielczanie bez problemów pokonywali defensywę kwidzynian, zaś zawodnicy MMTS-u nie potrafili wypracować pozycji rzutowych. W kolejnych minutach MMTS lekko przebudził się, kilka błędów popełnili w ataku goście i w 16. minucie MMTS zmniejszył stratę do dwóch oczek (6:8). Trwało to jednak chwilę...
PEŁNĄ OBSZERNĄ RELACJĘ PRZECZYTASZ TUTAJ.
Kielczanie do samego końca utrzymali swoje wysokie prowadzenie i fenomenalną grę w defensywie. Kielczanie do samego końca utrzymali swoje wysokie prowadzenie i fenomenalną grę w defensywie. Kwidzynianom udało się skonstruować atak, ale zatrzymywał ich blok mistrzów Polski lub Miłosz Wałach. Po kolejnej obronie 17 - latka dwa razy z rzędu kontrę wykorzystał Cezary Surgiel (36:21). PGE VIVE rozbiło gospodarzy, pewnie wygrywając 40:22.
MMTS Kwidzyn - PGE VIVE Kielce 22:40 (10:19)
MMTS Kwidzyn: Dudek, Matlęga, Szczecina - Ossowski 2, Przytuła 2, Adamski 1, Netz 1, Potoczny 1, Orzechowski, Guziewicz 4, Kryński 1, Grzenkowicz 3, Biegaj 1, Peret 4, Landzwojczak 2
PGE VIVE Kielce: Wolff, Wałach - Kulesh 5, Dujshebaev 2, Vujović 3, Lijewski 5, Surgiel 3, Pehlivan 5, Fernandez 1, Janc 1, Moryto 9, Aguinagalde 4, Guillo 2