Korona Kielce była w Bełchatowie wyraźnie lepsza od Rakowa Częstochowa i zasłużenie zgarnęła komplet punktów. Nawet jeżeli zwycięstwo było niskie i zapewnił je rzut karny, to nie ma wątpliwości, że ono się po prostu kielczanom należało. Podopieczni trenera Gino Lettieriego w dalszym ciągu muszą mieć jednak na uwadze grzech, jaki regularnie popełniali na wiosnę – nieskuteczność.

REKLAMA

Po raz pierwszy w kieleckiej koszulce wystąpili tacy zawodnicy jak Daniel Dziwniel, Michal Papadopulos, Uros Djuranović i Erik Pacina, a pod koniec spotkania debiut zaliczył także Rodrigo Zalazar. Wyróżnili się zwłaszcza Czarnogórzec  i Słowak. Ten drugi wywalczył „jedenastkę” i oddał kilka celnych strzałów, zaś były zawodnik Dukli Praga mógł i powinien wpisać się na listę strzelców, ale w jego grze wszystko wyglądało dobrze do momentu finalizacji akcji.

Pełną koncentrację zachowała defensywa. W swoim trzecim występie w Ekstraklasie, drugie czyste konto zachował Paweł Sokół. W pierwszej połowie bramkarz wykazał się w niektórych przypadkach nerwowością, ale pod koniec potyczki znakomicie obronił strzał Piotra Malinowskiego, czym wydatnie pomógł drużynie w wygranej.

ZOBACZ TAKŻE: Dwie galerie zdjęć z triumfu Korony z Rakowem!

19-latek zawsze mógł liczyć na asekurację ze strony Adnana Kovacevicia. Bośniak zachował wysoki poziom w tyłach, a swój debiutancki mecz w roli pierwszego kapitana Korony uświetnił golem z rzutu karnego, który przesądził o wyniku pojedynku.

A kto Waszym zdaniem zasługuje za największe pochwały po meczu w Bełchatowie? Zachęcamy do wzięcia udziału w poniższej sondzie!

fot. Grzegorz Ksel

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.