„Utrzymanie jest już blisko”

01-05-2010 01:21,

Ogromna radość panowała wśród piłkarzy Korony Kielce po wygranym 1:0 spotkaniu z krakowską Wisłą. Kielczanie dokonali niemożliwego – pokonali aktualnego Mistrza Polski i obecnego lidera ekstraklasy. – Mam nadzieję, że uszczęśliwiliśmy naszych kibiców – mówi Jacek Kiełb.

„Ryba” w Krakowie potwierdził swoją wysoką formę. Już w 10. minucie młody pomocnik Korony  wykorzystał dobre podanie Łukasza Maliszewskiego i mocnym, precyzyjnym strzałem nie dał szans golkiperowi Wisły, Marcinowi Juszczykowi. Pomimo zdobycia zwycięskiej bramki, zawodnik „żółto-czerwonych” wcale nie czuje się bohaterem piątkowej potyczki. – Bohaterem jest cała drużyna, a nie ja. Przy absencji Ediego zagrałem w ataku i to jest takie moje szczęście w nieszczęściu, najważniejsze  jest jednak to, że wygraliśmy. Praktycznie mamy pewne utrzymanie, ale nie podnosimy jeszcze głowy do góry. Przed meczem rozmawialiśmy z kibicami i obiecali, że jak wygramy to przywitają nas w Kielcach. Mam nadzieję, że to zrobią i że są szczęśliwi tak samo jak i my. Co mówił w przerwie trener? Mieliśmy utrzymywać się przy piłce, no i starać się strzelić drugą bramkę, bo wtedy byłoby po meczu, ale niestety była nerwówka do końca. Drużyny, które tutaj przyjeżdżały bronią się, starają się grać na zero z tyłu. Nam udało się nie stracić gola, a na dodatek sami coś  strzeliliśmy. Chyba trochę zaskoczyliśmy Wisłę i teraz jesteśmy szczęśliwi – mówił po spotkaniu Kiełb.

Oczy wielu obserwatorów piątkowego spotkania zwrócone były w stronę byłego gracza krakowskiej Wisły, a obecnie kapitana „żółto-czerwonych”, Nikoli Mijajlovica. Serb, który wystąpił na nietypowej dla siebie pozycji – lewego pomocnika, rozegrał dobre zawody, znacząco przyczyniając się do zwycięstwa swojego zespołu. Raz po jego strzale piłka trafiła nawet w poprzeczkę i odbiła się od linii bramkowej. Po meczu zawodnik kieleckiego klubu przyznał, że na stadionie Hutnika spodziewał się znacznie trudniejszego oporu ze strony gospodarzy. - Wisła zagrała słabszy mecz, ale ostatnio wszystko wygrywali, złapali formę. Spodziewałem się, że zagra lepiej, ale nie wyszedł jej ten mecz. Może też dlatego, że my zagraliśmy tak dobrze? A w porównaniu z Legią? Wtedy nie mieliśmy farta, przegraliśmy pechowo, bo strzelili nam po rzucie rożnym, a wcześniej nie mieli sytuacji. Zresztą z Legią zagraliśmy lepszy mecz, niż z Wisłą – zauważył.

Mijajlović jest zdania, że zwycięstwo w Krakowie niemal na pewno zapewnia jego drużynie utrzymanie w szeregach ekstraklasy. - Dobrze zagraliśmy taktycznie, to był udany mecz, a te punkty były nam potrzebne do utrzymania. Teraz mamy spokojną sytuację i wierzę, że w trzech pozostałych do końca meczach  jeszcze coś uda nam się zdobyć. Na wyróżnienie zasługują wszyscy piłkarze Korony. Cieszę się, że wygraliśmy. Myślę, że na 99% utrzymaliśmy się w lidze, a jeśli chodzi o mistrzostwo, to chciałbym, żeby zdobyła je Wisła, bo jest lepszą drużyną od Legii – stwierdził Serb.

W znacznie gorszych nastrojach po meczu byli z kolei zawodnicy gospodarzy. - Nie wiem czemu tym razem zagraliśmy słabiej i z czego to wynikło. Szczególnie w I połowie Korona miała duże pole do popisu, bo zostawiliśmy im dużo miejsca do grania. Wiele momentów było takich, że mogli swobodnie rzucać nam piłki za plecy. Mieliśmy z tym wiele problemów. W II połowie udało się to uregulować. Graliśmy częściej bliżej bramki przeciwnika, no i mieliśmy kilka sytuacji. Niestety niewykorzystanych, no i Korona dowiozła ten wynik do końca. Po stracie bramki nasza gra była bardziej otwarta, przez co narażaliśmy się na kolejne kontrataki, a Korona jest drużyną, która ma silne ogniwa z przodu. Dobrze gra w ofensywie i ustawia się tak, aby odebrać piłkę w środku i szybko kontratakować. My dziś nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Zwłaszcza w I połowie i stąd tak dużo dobrych momentów gry ze strony Koronyprzyznał obrońca „Białej Gwiazdy”, Arkadiusz Głowacki.

Źródło: www.wislaportal.pl

fot. Oskar Patek

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

M_M2010-05-01 13:11:36
Wypowiedź Nikoli ("Wiadomo, że wygrana była potrzebna. Wolałbym, żebyśmy z Legią wygrali. Ale takie jest życie") plus "elka" Vuko...
Oni pewnie zostaną, a jeden z niewielu zawodników, którzy czują realne przywiązanie do Korony, czyli Jacek Kiełb, pewnie odejdzie w przyszłym sezonie do Lecha...ech...
czaja19892010-05-01 14:05:50
Kiełb zostanie w Koronie bo w Lechu bedzie grzał ławę i się zmarnuje. Zreszta Ryba wielkrotnie powtarzal ze w Kielcach czuje sie swietnie.
kibic2010-05-01 14:49:59
Przecież Kiełb przedłużył z Koroną kontrakt i to na kilka lat :) Jak go chcą to niech płacą milion euro :) czego oczywiście nie zapłacą. Ryba zostanie w Koronie! A co do Nikoli to odwalcie się od niego! Grał w Wiśle więc czuje sympatię do tego klubu tak samo jak np. Hermes czuje sympatię do Korony mimo, że gra w Jadze. To jest normalne! Nikola to świetny obrońca i dobry kapitan. A jego wczorajsza bomba z 25 metrów była kapitalna. Vuko tak samo, dużo daje temu zespołowi. To są klasowi zawodnicy i to jest najważniejsze.
Koroniarz2010-05-01 14:51:17
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale Kiełb podpisał z Koroną 5 letni kontrakt kilka miesięcy temu. Czy tak robi zawodnik , który chce odejść z Kielc? Ryba zostań w Koronie!
Korona2010-05-02 13:11:23
Bez obaw, Ryba zostanie w Kielcach :) Nie po to mówił w wywiadzie, że `dla niego się liczy teraz tylko Korona i on chce utrzymać ją w Ekstraklasie i, że wygrywają dla swoich kiboli którzy ma nadzieje, że się cieszą ze zwycięstwa` żeby teraz odejść... No i gdy tylko kamera go filmowała to pokazywał swój znaczek na koszulce. Równy gość :)

Ostatnie wiadomości

W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group