Nie dali mi się jeszcze wykazać, ale... Przyjdzie na to czas
- Na pewno to zwycięstwo 2:0 cieszy. Zachowaliśmy czyste konto, dobrze współpracowało mi się z obroną. Na razie rywale jeszcze nie dali mi się wykazać, ale na pewno na to przyjdzie czas – powiedział po sobotnim sparingu z Rakowem Częstochowa bramkarz, który wrócił do Kielc z Manchesteru City, Paweł Sokół.
Był to jego pierwszy występ w żółto-czerwonych barwach, odkąd oficjalnie ogłoszono jego ponowny angaż w Koronie. Sokół na boisku pojawił się na początku drugiej połowy i wyglądał pewnie – dobrze bronił, do tego pokrzykiwał na obronę, podpowiadał.
REKLAMA
- Miałem to wpajane do głowy już od najmłodszych lat mojej przygody z piłką. Jak widać, to pomaga na boisku. Czy to w Anglii, czy w Polsce - wszędzie trzeba to robić – podkreśla.
Dużym wygranym meczów kontrolnych wydaje się być jednak testowany golkiper, Artur Krysiak, który najprawdopodobniej podpisze kontrakt z Koroną. Ale Sokół zupełnie się tym nie przejmuje i nie rezygnuje z walki o pozycję bramkarza numer jeden. - Im większa konkurencja, tym lepiej dla zespołu. Na pewno każdy z trójki bramkarzy będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Dla każdego to wyjdzie na plus - przekonuje.