Jak nie przejdą te pieniądze, to nie będzie Korony. To oczywiste
Według słów Wojciecha Lubawskiego z listopada, do kolejnego spotkania prezydenta z Grupą Kieleckich Inwestorów Sportowych, w sprawie sprzedaży akcji Korony, miało dojść w kolejnym miesiącu. Termin ten jednak uległ przesunięciu. Włodarz Kielc liczy najpierw na przyznanie żółto-czerwonym miejskich pieniędzy. - Będziemy się spotykać dopiero po uchwaleniu budżetu miasta. W przyszłym roku – jasno stawia sprawę prezydent miasta.
Pytany o propozycje innych podmiotów – potencjalnych inwestorów - odpowiada zdawkowo: - Cały czas pracujemy nad ofertami.
Dopytywany, dodaje: - Z oczywistych względów za bardzo nie mogę komentować niektórych kontaktów. Zobaczymy, jak będzie, na spokojnie.
W projekcie budżetu miasta Kielce na 2016 rok znalazło się dofinansowanie Korony w wysokości 3,8 mln zł. W dokumencie znajdujemy też informację mówiącą o sprzedaży akcji klubu, które wyceniane są na 6 mln zł.
Sesja budżetowa odbędzie się 29 grudnia i z pewnością, jak zawsze, wywoła sporo kontrowersji. - Jestem przygotowany na wszystko. Jak nie przejdą te pieniądze, to nie będzie Korony. To oczywiste – kwituje prezydent.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Wonsu po raz kolejny robi z mordy cholewe i stosuje szantaz emocjonalny. Kto madry, ten wie, ze juz kilka miesiecy temu bylo jasne, ze owczesna dotacja pojdzie tylko i wylacznie na biezace wydatki oraz BARDZO powolne splaty dluznikow, ktorych jest od groma i podejrzewam, ze siegaja czasu Niedzielana w Koronie.
Jakim umyslowym kaleka trzeba byc, by slepo wierzyc, ze kiedykolwiek, ktokolwiek kupi ten klub po rozsadnej cenie i wyprowadzi go na prosta. Za 6 milionow zlotych, to mozna sobie kupic, co najwyzej ta zenska druzyne pilki recznej, a nie klub, ktorego sam dochod z praw telewizyjnych siega kwoty ~7 milionow zlotych. Czy ktos, kto choc troszke obeznany jest w pilkarskich realiach sadzi, ze do klubu przyjdzie jakis powazny biznesmen i wezmie klub, ktory:
-posiada dlug siegajacy nieoficjalnie w granicach 7 milionow zlotych;
-nie posiada kompetentnego dzialu kierowniczego, biurowego oraz marketingowego;
-nie posiada zaplecza infrastrukturalnego, bo wszystko nalezy do bzdurnego i nikomu niepotrzebnego MOSiRu;
-audyt, niezaleznie z ktorej strony i przez kogo robiony, zawiera razace uchybienia poprzedniego prezesa oraz osob decyzyjnych w klubie;
No pomyslcie sami - sensowny czlowiek, ktory chcialby kupic ten klub, musialby na niego wydac lekko ponad 30 milionow zlotych, aby moc powiedziec, ze spolka jest zdrowa, bez dlugow i moze spokojnie myslec o budowaniu sensownej druzyny. Chocby taki sie zdarzyl, czego zycze goraco, to i tak krol Kielc zrobi wszystko, aby do tranzakcji nie doszlo.
Wielu tu na forum kreuje WL jako zbawce Korony, bo wzial klub na swoje barki. A ja sie pytam? No i co dobrego z tego wyniknelo i jak sam Lubawski mial merytoryczny wplyw na to, ze ten klub istnieje w Ekstraklasie?
Przejety klub za 1 zl, dzieki Klickiego, dokladanie pieniedzy z miejskiej kasy, czyli tak naprawde z kasy mieszkancow, wieczny ich brak i dlugi. Gospodarnosc niesamowita.
I podstawowe pytanie od ktorego powinna sie zaczynac dyskusja odnosnie finansowania Korony - gdzie jest audyt i dlaczego w magiczny sposob rozplynal sie w powietrzu.
Defensywa: lewy obrońca - Sylwestrzak nie ta liga, ktoś w miejsce
Wilusza - jak ten wróci do Lecha, Dejmek i Gabovs też nie mają konkurencji.
Pomoc: Jova - zatrzymał się w rozwoju - od początku sezonu nie spełnia oczekiwań.
Prawy pomocnik - niby Sierpina jest ale on wyższego poziomu chyba nie osiągnie.
Brak klasycznej 10-tki, piłkarza inteligentnego!
O napastniku nie wspominam.