Włosi będą rzadzić zespołem, Kielce klubem?
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że Włosi wzięliby na siebie całą wizję zespołu i pion sportowy, a my zarządczy. Ale przed nami jeszcze długie negocjacje. Na razie czekamy na powrót do Kielc prezydenta – mówi jego zastępca, Andrzej Sygut.
Wojciech Lubawski wczoraj wyleciał do Budapesztu, skąd potem uda się do Strasburga. W Polsce ma być z powrotem na początku przyszłego tygodnia. – Był pomysł, żeby bezpośrednio poleciał do Rzymu, ale jednak najpierw wróci do Kielc. To wszystko dzieje się bardzo szybko, decyzję są podejmowane na bieżąco. Ale wiemy, że trzeba działać szybko i tak będziemy postepować – kontynuuje Sygut.
Wiceprezydent Kielc podkreśla, że zainteresowanie Włochów jest bardzo poważne. – Oni wiedzą o nas wszystko, dokonali audytu w Koronie. To konkretne działania. Przed nami negocjacje, czyli rzecz najtrudniejsza. Bo wiadomo, że każda ze stron chce jak najwięcej zyskać – tłumaczy.
Czy to nie przypadek, że akurat teraz – dzisiaj w nocy – padła taka pisemna deklaracja ze strony właścicieli AS Romy? - Oni wiedzieli od swojego człowieka, że dzisiaj w Kielcach dojdzie do takiej sesji. Zdawali sobie sprawę, że to kluczowa decyzja dla Korony i dlatego zareagowali. Mogło być nieszczęście, rada mogła nie przyznać pieniędzy i tak naprawdę nie byłoby z kim, ani o czym rozmawiać. Bo nie byłoby Korony – zaznacza Sygut.
Co stanie się dalej, w przypadku udanych negocjacji? - Na pewno trzeba będzie przekazać Koronie kolejne pieniądze z budżetu miasta na pokrycie 100% zaległości. To warunek konieczny, stawiany przez Włochów. Oni chcą wejść do „czystego” klubu. Potem odbędzie się także kolejne głosowanie, na którym Rada Miasta będzie musiała zgodzić się na takiego inwestora – wyjaśnia zastępca Lubawskiego.
Wasze komentarze
A wąsacz sobie dalej lata za naszą kasę.
1. Jest inwestor źle
2. Nie ma inwestora źle
3. Lubawski raz be
4. Lubawski innym razem cacy
Zastanówcie się co piszecie - poczekajmy na rozwój sytuacji. Może wreszcie jakaś stabilizacja nastąpi.
PS. Kibice innych "lokalnych" drużyn macie może swoje forum i tam możecie popisać na plus albo na minus na swoją drużynę.
Słowa uznania dla p.Paprockiego bo taka ilość "pomyj" jaka się na JEGO głowę wylała to tylko słowa podziwu się należą.
Zaraz pewnie padnie hasło, że to pisał pracownik klubu. Ale nim nie jestem.
Skoro członek Rady Nadzorczej Korony twierdzi, że budżet na ten sezon wynosił 19 milinów, a prezes Paprocki twierdzi dzisiaj, że koszty utrzymania zawodników to 80% budżetu - czyli roczne zarobki piłkarzy Korony wynoszą ponad 15milonów (80% budżetu). Czyli nawet idiota potrafi policzyć, że nawet jeśli w Koronie by było 30 zawodników z kontraktami po 40 tysięcy miesięcznie każdy - to wychodzi kwota dopiero 14 milionów z budżetu! O co tu chodzi? Proszę o wpisy jak wy to widzicie, może znowu się włączy pan Jańczyk i to wyjaśni.