Zdziesiątkowane Vive wraca do gry meczem utytułowanych klubów
Z ogromnymi problemami kadrowymi zmaga się trener Tałant Dujszebajew przed pierwszym ligowym meczem Vive Tauronu Kielce w 2015 roku. Mistrzowie Polski zagrają na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław aż bez siedmiu kontuzjowanych zawodników. Będzie to starcie dwóch najbardziej utytułowanych drużyn w historii polskiej piłki ręcznej.
Ekipa z Dolnego Śląska do tej pory sięgała po mistrzostwo Polski piętnastokrotnie. Ma ona o cztery tytuły więcej niż będący drugi w klasyfikacji wszechczasów zespół z Kielc.
W drużynie żółto-biało-niebieskich od dłuższego czasu z urazem zmaga się Tomasz Rosiński. Podczas katarskiego mundialu problemu ze zdrowiem nabawił się Krzysztof Lijewski. Już po powrocie do stolicy województwa świętokrzyskiego okazało się, że odpoczynku potrzebują także Żeljko Musa, Uros Zorman, Karol Bielecki, Piotr Chrapkowski i Piotr Grabarczyk. W meczu we Wrocławiu trener Dujszebajew będzie mógł więc liczyć tylko na dziesięciu zawodników pierwszego zespołu, w tym dwóch bramkarzy: Marina Sego i Sławomira Szmala.
Przed rozpoczęciem 14. serii zmagań w PGNiG Superlidze kielczanie są liderem rozgrywek. Z kompletem dwudziestu sześciu punktów wyprzedzają drugą w tabeli Orlen Wisłę Płock o jedno „oczko”. Płocczanie rozegrali jednak swój pojedynek już w czwartek. Pokonali oni 37:22 Azoty Puławy.
Wrocławski beniaminek znajduje się na przeciwległym biegunie klasyfikacji. Mając sześć punktów na koncie zajmuje 10. pozycję. Do strefy play-off drużyna z Dolnego Śląska traci pięć „oczek”.
Początek meczu Śląsk – Vive Tauron we Wrocławiu w sobotę, 7 lutego o godzinie 19.
fot. Anna Benicewicz-Miazga