Ze STACO z atrakcjami. UMKS rozpoczyna rok przy Żytniej
Pierwsze spotkanie w nowym 2012 roku kielczanie mogli zaliczyć do udanych, bo zrewanżowali się w Lublinie miejscowemu Novum za porażkę z inauguracji ligi. Teraz jednak czas otworzyć drugą rundę na swoim parkiecie w rywalizacji ze STACO Niepołomice. Nie tylko jednak mecz będzie atrakcją dla zgromadzonych kibiców w hali przy Żytniej.
Podopieczni Rafała Gila nieco wymęczyli zwycięstwo z Novum, ale utrzymali pozycję wicelidera tabeli. Niestety jednak nie udało się zniwelować straty do pierwszego PWiK Piaseczno, który w zaległym spotkaniu zdecydowanie pokonał Tur Bielsk Podlaski. Tym samym UMKS wciąż ma aż 3 punkty mniej od PWiK.
Tli się jednak nadzieja, że w ten weekend dystans do koszykarzy z Piaseczna może się nieco zmniejszyć. Kielczanie bowiem na własnym parkiecie zmierzą się ze STACO, które w tym sezonie nie imponuje formą, a PWiK na wyjeździe zagra z trzecim w tabeli MKS-em Limblach Limanowa, który w tym sezonie jeszcze u siebie nie przegrał.
UMKS więc ma obowiązek wygrać w Kielcach z rywalami z Niepołomic, którzy plasują się na dopiero 10.miejscu w drugoligowych rozgrywkach. Dodatkowo podopieczni Gila mają dobre wspomnienia z poprzedniej rundy, kiedy w Niepołomicach osiągnęli pierwszą wygraną w sezonie.
Gospodarze oczywiście wystąpią bez poważnie kontuzjowanego Wojciecha Miernika. W poprzednim spotkaniu można jednak było zauważyć, że ciężar gry wziął na siebie drugi silny skrzydłowy kieleckiego zespołu – Marcin Wróbel, który rzucił 19 punktów, a oprócz tego zanotował 10 zbiórek. Dodatkowo do dyspozycji szkoleniowca UMKS-u będzie Dariusz Wyka, wypożyczony z Siarki Tarnobrzeg. Pod znakiem zapytania stoi tylko występ Dariusza Kołacza, który w tygodniu nie trenował z zespołem z powodu grypy żołądkowej.
Kibice w Kielcach liczą więc na pierwszą domową wygraną w tym roku. Przed spotkaniem czekają ich także jeszcze inne atrakcje, bo w hali odbędzie się premiera filmu promującego klub i całą kielecką koszykówkę. Jego początek zaplanowany jest na godzinę 16.45. – Tego jeszcze na spotkaniach koszykówki nie było. Obraz zostanie zaprezentowany przy zgaszonych światłach. Naprawdę warto przyjść te 15 minut wcześniej – mówił trener Rafał Gil. Z pewnością jednak kibice w hali pojawią się jeszcze wcześniej, bo dla pierwszych 50 osób na trybunach klub ufundował kalendarze klubowe.
A pierwszy gwizdek w rywalizacji ze STACO zabrzmi dokładnie o godzinie 17.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze