Będzie rewanż za inaugurację?
W poprzednim meczu z Novum Lublin UMKS na 11 sekund przed końcem rywalizacji prowadził 87:86. Niestety na skutek faulu i rzutów wolnych dla rywali kielczanie ostatecznie przegrali jednym punktem. Teraz jednak czas na wielki rewanż w Lublinie, nieszczęśliwy traf jednak sprawił, że nasi koszykarze wznowią rozgrywki z ogromnym osłabieniem...
Wszystko przez fatalną kontuzję Wojciecha Miernika - czołowej postaci ekipy Rafała Gila. Tuż przed świętami na jednym z treningów silny skrzydłowy niefortunnie upadł na parkiet i doznał zwichnięcia górnego stawu skokowego. Pierwsza diagnoza: co najmniej dwa miesiące przerwy... Jak ogromną stratą będzie brak Miernika niech poświadczy fakt, że rodowity kielczanin w tym sezonie rzucał średnią 14.9 punktów na mecz oraz notował 6.5 zbiórek...
Ten uraz musiał nieco popsuć humory kieleckim koszykarzom. Gdyby nie ten fakt, to po pierwszej części rozgrywek podopieczni Rafała Gila mogliby być zadowoleni. Wprawdzie przytrafiły im się aż 4 porażki, ale i tak na półmetku plasują się na wysokim 2. miejscu w tabeli. Po piętach jednak depcze im MKS Limblach Limanowa i Politechnika Rzeszowska, ale kielczanie mimo takiej samej liczby punktów, mają lepszy bilans małych „oczek”.
Po przerwie świątecznej jednak trzeba odskoczyć przeciwnikom i zanotować imponujący start nowego roku. Tym bardziej że z Novum Lublin kielczanie mają do wyrównania rachunek z pierwszej kolejki, kiedy na swoim parkiecie przegrali po zaciętym meczu. Teraz czas, aby tą samą gorycz porażki poczuli lublinianie.
Teoretycznie Novum nie jest rywalem z najwyższej półki, bo podopieczni Piotra Karolaka znajdują się na 8. miejscu w tabeli. Lublinianie mogą jednak pochwalić się bilansem 4:1 na we własnej hali, bo przegrali tam tylko z Turem Bielsk Podlaski. Dlatego zwycięstwo UMKS-u jeszcze bardziej zabolałoby gospodarzy.
Początek meczu w sobotę o godzinie 19.