KSS też przegrał. Wrocław lepszy od Kielc
Nie udała się zawodniczkom KSS-u Kielce daleka podróż do Wrocławia. „Tygrysice” po niedzielnym spotkaniu muszą wracać bez punktów. W 5. kolejce PGNiG Superligi kobiet AZS AWF pokonał kielczanki wysoko 34:27, już do przerwy prowadząc pięcioma golami.
Przez większość spotkania kieleckie piłkarki nie były w stanie dotrzymać kroku rywalkom z Wrocławia, choć sam początek nie zwiastował nadciągającej katastrofy. Pierwsze kilka minut należało do KSS-u, jednak gospodynie szybko się otrząsnęły, wyrównały i zaczęły nadawać ton wydarzeniom na boisku. Po pierwszej odsłonie zeszły do szatni prowadząc wyraźnie, bo 16:11.
W drugiej części meczu kielczanki próbowały odrobić straty, jednak nie były w stanie pokonać dzielącej ich bariery trzech bramek straty. Ostatecznie zakończyły pojedynek, przegrywając różnicą siedmiu trafień.
Przyczyną porażki KSS-u była niewątpliwie słaba postawa obu naszych bramkarek: Małgorzaty Kawki oraz Iwony Muszioł, które niestety nie były w stanie obronić większości piłek lecących w stronę ich bramki. Nasze piłkarki nie imponowały także w ataku. Wprawdzie siedem bramek zdobyła Stefka Agova-Iwanowa, a o tylko jedno trafienie słabsza była Kinga Lalewicz, jednak następna w kolejności – Marzena Paszowska – trafiła do siatki rywalek raptem trzykrotnie. Skuteczniejsze były wrocławianki. Grażyna Pietras zdobyła dziewięć bramek, a Martyna Rupp i Lidia Żakowska po siedem.
Szkoda, że „Tygrysicom” nie udało się wywalczyć punktów we Wrocławiu. Byłyby one niezwykle cenne, szczególnie w perspektywie dwóch kolejnych spotkań z teoretycznie silniejszymi rywalkami: Vistalem Łączpol Gdynia oraz SPR-em Lublin . Na szczęście w sporcie nigdy nic nie wiadomo.
AZS AWF Gardinia Wrocław – KSS Kielce 34:27 (16:11)
Źródło: własne/dzielnicewroclawia.pl