Dujszebajew przed Opolem: Najważniejsze mecze sezonu są jeszcze przed nami
W ćwierćfinale Orlen Pucharu Polski Industria Kielce zmierzy się w Hali Legionów z COROTOP Gwardią Opole. – Jestem pewny, że zespół, który chce awansować do pierwszej ósemki i walczyć w play-offach na pewno zasługuje na nasz duży szacunek – powiedział przed spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Cztery dni po zakończeniu mistrzostw świata na parkietach w Chorwacji, Danii i Norwegii wicemistrzowie Polski wznowią rywalizację. Ekipę ze stolicy województwa świętokrzyskiego na mundialu reprezentowali Dylan Nahi, Benoit Kounkoud, Dani i Alex Dujszebajew, Arkadiusz Moryto, Michał Olejniczak, Łukasz Rogulski, Klemen Ferlin oraz Igor Karacić. Chorwat został wicemistrzem świata, natomiast „Trójkolorowi” zdobyli brązowe medale.
– Myślę, że wszyscy bardzo mocno pracowali, w szczególności ci, którzy nie pojechali na mundial. Teraz czekamy na naszych trzech medalistów i jutro na parkiecie ich nie zobaczymy. Postaramy się wygrać i zrobić takie poczucie, że jesteśmy już po okresie przygotowawczym i w pełni później koncentrujemy się na Magdeburgu – wskazał.
W trakcie ostatniego spotkania MŚ ze Stanami Zjednoczonymi (zakończonym po konkursie rzutów karnych) urazów doznali Michał Olejniczak oraz Arkadiusz Moryto.
– Zobaczymy, czy będą gotowi na Magdeburg. Nie możemy oczywiście powiedzieć, jak to będzie wyglądało. Jest natomiast coraz lepiej. Czas gra na ich korzyść, ale zobaczymy. Wszyscy wiemy, że każdy chce grać, ale trzeba to robić nie za wszelką cenę. Najważniejsze mecze sezonu są jeszcze przed nami – opisał Kirgiz.
Szczypiorniści drużyny 20-krotnych mistrzów Polski powrócą na parkiet w Hali Legionów po 47 dniach od ligowego meczu z Zagłębiem Lubin. Od drugiego tygodnia stycznia kielczanie przygotowywali się na własnych obiektach. W gronie zawodników nie jadących na mecze MŚ znaleźli się m.in. Tomasz Gębala, Szymon Sićko, czy Artsem Karalek.
– Jak zwykle Krzysztof Paluch wykonał bardzo dobrą pracę. Gracze powracający z Mistrzostw Świata są na innym etapie przygotowań, niż ci trenujący. Stąd widać tę różnicę, jednak akurat pod kątem samej gry to oni wyglądają zdecydowanie lepiej – podkreślił.
Industria Kielce w rozgrywkach o krajowy puchar nie radzi sobie najlepiej. W finałach zmagań przy trzy ostatnie lata z rzędu lepsza okazywała się Orlen Wisła Płock. Teraz rywalem w walce o Final Four tegorocznej rywalizacji będzie COROTOP Gwardia Opole. W 1/8 finału Orlen Pucharu Polski wyeliminowała ona Zepter KPR Legionowo (23:18). We wspomnianej konfrontacji ekipa ze stolicy województwa opolskiego musiała sobie radzić bez Piotra Jędraszczyka, Mateusza Wojdana, Andrzeja Widomskiego czy Antoniego Łangowskiego. Trzon zespołu stanowili juniorzy.
– Bierzemy pod uwagę to, że podstawowi zawodnicy nie będą na tyle zmęczeni. Jestem pewny, że przyjadą powalczyć, tym bardziej, że za tydzień już mecze ligowe. Jestem pewny, że zespół, który chce awansować do pierwszej ósemki i walczyć w play-offach na pewno zasługuje na nasz duży szacunek – skwitował Tałant Dujszebajew.
W kadrze na najbliższe spotkanie znajdzie się Łukasz Rogulski, a nie będzie w niej Michała Olejniczaka oraz Arkadiusza Moryty. Na początku października w potyczce w Stegu Arenie lepsi byli kielczanie 39:21. Co ciekawe, oba zespoły zagrają kolejny mecz między sobą już w sobotę 15 lutego o godzinie 15.00. Potyczka również zostanie rozegrana w Hali Legionów. Czwartkowa (6 lutego) kielecko-opolska rywalizacja rozpocznie się o godzinie 17.00.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga