Zieliński przed Pucharem Polski: Chcemy częściowo zrehabilitować się za ten koszmarny występ
Częściowa rehabilitacja za Radomiak może nastąpić już w środę, o ile Korona Kielce wygra mecz ze Stalą Mielec. O godzinie 17.30 na Exbud Arena kielczanie zmierzą się w Pucharze Polski z ekipą Janusza Niedźwiedzia. – Nie ma taryfy ulgowej – informuje przed spotkaniem Jacek Zieliński, szkoleniowiec Koroniarzy.
– Szansę dostaną piłkarze, którzy do tej pory grali mniej. To dla nich idealny moment, żeby zgłosić akces do pierwszej jedenastki. Niemniej traktujemy to starcie zupełnie poważnie, chcemy przejść dalej. Postaramy się osiągnąć jedno i drugie. Te zmiany i tak były planowane, więc rotacje nie będą następstwem meczu z Radomiakiem. Środowy mecz będzie dla nas pierwszą fazą rehabilitacji za ten koszmarny występ w Radomiu – zapowiada trener.
Warto przypomnieć, że kielczanie w tym sezonie już mieli okazję mierzyć się ze Stalą, co miało miejsce w ramach 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy. 26 sierpnia przy Ściegiennego padł wynik 2:1 na korzyść gospodarzy. – Stal ma nowego trenera, nieco zmieniony styl gry oraz strategię. Może to być trochę inny mecz, ale to również dla nich rywalizacja pucharowa, więc można się spodziewać zmian. Mamy swój plan, chcemy to wygrać – podkreśla Zieliński.
Korona, poza stałymi rekonwalescentami, może liczyć na wszystkich graczy. Do zdrowia doprowadzony został Dominick Zator i można się spodziewać, że w środę zobaczymy go na murawie. Po Radomiaku podkręcony staw skokowy ma Hubert Zwoźny i można się spodziewać, że na pucharowe starcie dostanie wolne. – Na ten moment, po wczorajszym treningu mogę powiedzieć, że wszyscy są do mojej dyspozycji – przyznaje szkoleniowiec.
Zieliński nie chce zdradzać, czy w kieleckiej bramce dojdzie do zmian, choć przyznaje że Xabvierowi Dziekońskiemu przyda się odpoczynek. Z drugiej strony na mały uraz narzeka Marceli Zapytowski, zatem nie można wykluczyć, że w pierwszym "garniturze" pojawi się Rafał Mamla.
– Każdy chce wystąpić w finale Pucharu Polski, bo to wielkie wydarzenie. Chcemy to osiągnąć, chociaż droga jest długa. Gramy o coś, dlatego to też dobry moment na sprawdzenie zawodników. To na pewno lepszy sprawdzian, niż mecz w trzeciej lidze. Mamy na tyle szeroką kadrę, że damy sobie radę – podsumowuje Zieliński.
Fot. Maciej Urban