Forenc: Mam nadzieję, że w poniedziałek Suzuki Arena znowu zapłonie!
Korona Kielce wraca do gry na najwyższym szczeblu rozgrywek. Kielczanie w poniedziałek na Suzuki Arenie zagrają z ŁKS-em Łódź. Będzie to pierwszy w tym roku mecz ligowy żółto-czerwonych i zarazem początek decydującej walki o utrzymanie. – Mamy w tym ogromne doświadczenie – przyznaje Konrad Forenc, bramkarz w talii Kamila Kuzery.
"Fori" oczywiście ma na myśli poprzedni sezon. Zarówno wtedy, jak i teraz Koroniarze przystępują do drugiej części sezonu z perspektywy strefy spadkowej. Jednak na początku 2023 roku sytuacja kielczan była znacznie gorsza. Dziś Korona ma 18 punktów w tabeli PKO BP Ekstraklasy i potrzebuje tylko jednego punktu, by znaleźć się w bezpiecznym miejscu. Dla zobrazowania sytuacji dodajmy, że do 11. miejsca brakuje jej tylko czterech "oczek".
– Doskonale wiemy, ile trzeba zostawić zdrowia na boisku, by wygrać. Cieszę się, że zaczynamy u siebie, to bardzo ważne. W poprzednim sezonie ta wiara ludzi dała efekt w postaci utrzymania. Wiosną meczami na swoim terenie zrobiliśmy punkty potrzebne do utrzymania. Pokazaliśmy wtedy serducho – przypomina bramkarz żółto-czerwonych.
– Pamiętamy, ile kosztowało nas odrabianie strat. Potrzebowaliśmy trzech kolejek, żeby złapać kontakt z przeciwnikami, którzy byli wtedy przed nami. Ten bagaż doświadczeń jest bardzo duży i może być nam pomocny w kluczowej sytuacji. Nie zawsze będzie kolorowo. Teraz jesteśmy spokojni, ale za trzy dni będzie ostra walka, pokażemy zaangażowanie i determinację. Jesteśmy przekonani, że z naszą publiką, z ludźmi dającymi nam dużą moc, jesteśmy w stanie pokonać każdego – deklaruje Forenc.
Pierwszy duży sprawdzian Korony po obozie przygotowawczym już 12 lutego. O godzinie 19.00 kielczanie zmierzą się przy Ściegiennego z ŁKS-em Łódź. – Trener Piotr Stokowiec miał dużo czasu, by przygotować zespół przeciwko nam. Na pewno dostosuje drużynę pod rywala i będzie chciał nas zaskoczyć. My jednak znamy swoją wartość, mamy duże doświadczenie z poprzedniego sezonu i wiemy, jak mamy zacząć. Liczymy, że zaskoczymy ŁKS i będziemy się w poniedziałek cieszyć z kompletu punktów, a Suzuki Arena ponownie zapłonie – kończy z entuzjazmem golkiper Korony.
Fot. Grzegorz Ksel
Wspieramy między innymi:
Fotograf Kielce Żaneta Kosmala
Piłka ręczna - Handball News