Korona gra ze Stalą. Pierwszy taki pojedynek w XXI wieku
Korona Kielce w piątek 14 października podejmie na własnym boisku Stal Mielec. Będzie to pierwszy ligowy pojedynek obu ekip od 1985 roku. Żółto-czerwonych czeka ciężka przeprawa po przełamanie.
Ostatni raz o ligowe punkty zespoły Korony i Stali mierzyły się w sezonie 84/85. Na jesień kielczanie wygrali u siebie 2:0, jednak w rewanżu polegli 0:1. Mecze wspomnianej kampanii były dwoma z zaledwie sześciu, jakie oba klubu toczyły o konkretną stawkę.
Poprzedni odbył się jeszcze w 2004 roku, w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Dwumecz okazał się szczęśliwszy dla złocisto-krwistych, którzy pewnie wygrali oba pojedynki (4:0, 4:2).
Od tego momentu ligowe, bądź pucharowe losy nie znalazły wspólnej ścieżki. Jedynymi okazjami do zmierzenia własnych możliwości na swoim tle, były więc starcia towarzyskie. To ostatnie rozegrano jeszcze w tym roku. Mielczanie pokonali kielczan 2:0.
Sparing z początku lipca był swoistą zapowiedzią wykorzystania potencjału drużyn w dotychczasowym momencie sezonu. Stal, przed 13. serią gier, z 19 punktami na koncie, zajmuje 6. miejsce w tabeli. Z kolei Korona uzbierała do tej pory 12 "oczek", co plasuje ją tuż nad strefą spadkową.
Pomimo znacznego dysonansu ligowej sytuacji pomiędzy oboma zespołami, to gospodarze są kreowani przez bukmacherów na faworyta zawodów. Wyczekiwany komplet punktów jest potrzebny na cito, a zespół Ojrzyńskiego musi zacząć budowę kieleckiej twierdzy przy Ściegiennego. Opiekun Korony, jaki jego podopieczni przekonują, że będzie to czynnik niezbędny do realnej walki o utrzymanie.
Są widoki na pozytywne zakończenie piątkowej rywalizacji. Kielczanie muszą jednak zachować stabilizacje swojej dyspozycji przez pełne 90 minut. To, że potrafią grać w piłkę pokazują niemal w każdym kolejnym spotkaniu. Niestety, tylko przez 45 minut. A Stal, podobnie jak reszta drużyn, jest w stanie wykorzystać do cna spadek formy żółto-czerwonych. - Oni mają swoje atuty, ale też pewność. Połowę goli zdobyli po stałych fragmentach gry, to ich silna broń i musimy się ich wystrzegać. Stal ma mało remisów, jest bardzo konkretna i trzeba uważać na ich indywidualności. Musimy znaleźć sposób, aby ich przechytrzyć - przestrzega przez pierwszym gwizdkiem Leszek Ojrzyński.
Ten wybrzmi już o godz. 18:00. Korona i Stal zainaugurują zmagania w 13. serii gier PKO Ekstraklasy.
fot. Maciej Urban