Łomża Vive gra z "czerwoną latarnią"
W sobotę Łomża Vive Kielce zagra na wyjeździe z ostatnią w tabeli Stalą Mielec. - Dla nich każda zdobycz punktowa może okazać się na wagę złota. My mamy lepszych zawodników, ale na końcu wszystko zweryfikuje parkiet - zapowiada Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.
Kielecka drużyna przewodzi stawce z kompletem punktów, podczas gdy Stal Mielec zamyka tabelę z zaledwie czterema zwycięstwami i aż szesnastoma porażkami na koncie.
Rywale grają o utrzymanie i szukają punktów w każdym meczu. Mam nadzieję na bardzo profesjonalne podejście naszych zawodników i zwycięstwo. Trener Talant Dujszebajew powtarza, że do każdego kolejnego rywala należy podejść jak do mistrzów świata - mówi Krzysztof Lijewski.
– Wiemy, że nikt nam nic za darmo nie odda. Pamiętamy, jak w zeszłym roku bardzo długo męczyliśmy się w Mielcu, spotkanie rozstrzygnęliśmy pięć minut przed końcem. Nie chcemy powtórki z rozrywki, tylko od początku narzucić swój styl gry i kontrolować mecz - dodaje.
Dla żółto-biało-niebieskich będzie to ostatnie spotkanie przed przerwą na Święta Wielkanocne. Rozgrywki powrócą 23 kwietnia, kiedy w Hali Legionów Łomża Vive Kielce podejmie Grupę Azoty Unię Tarnów.
fot: Patryk Ptak