Korona II Kielce była blisko niespodzianki w Dębicy
Korona II Kielce jest już pogodzona ze spadkiem z III ligi, ale nie składa broni. W sobotę młoda drużyna żółto-czerwonych pokazała się z dobrej strony i była o włos od sprawienia niespodzianki. Ostatecznie kielczanie zremisowali z zajmującą siódme miejsce w tabeli Wisłoką Dębica 1:1.
Gola dla Korony II zdobył w 66. minucie Miłosz Strzeboński, który w tym sezonie jest najlepszym strzelcem drużyny U-18 w Centralnej Lidze Juniorów. Kielczanie zagrali bardzo młodym składem, bez wzmocnień z pierwszej drużyny, która w tym czasie rozgrywała mecz z Arką Gdynia (3:3) i zagrali bardzo dobrze.
Jednak w końcówce dopuścili się faulu przed polem karnym, którego na gola zamienili gospodarze. Wcześniej okazję do podwyższenia na 2:0 zmarnował Igor Kośmicki.
- Chłopcy zrealizowali przedmeczowe założenia taktyczne, dzięki czemu wyglądaliśmy naprawdę dobrze. Przeanalizowaliśmy przeciwnika i wyszliśmy na ten mecz w innym ustawieniu niż zazwyczaj, z trójką obrońców z tyłu. W pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje, ale dobrze spisywał się bramkarz Dębicy i powstrzymywał naszych zawodników. To był dobry mecz w naszym wykonaniu, co cieszy tym bardziej, że do dyspozycji byli sami młodzi zawodnicy, którzy na co dzień trenują w rezerwach. Szkoda, że wywozimy z Dębicy tylko remis, ale mogę być zadowolony z naszej drużyny - podsumował na łamach klubowej strony trener Marek Mierzwa.
Wisłoka Dębica - Korona II Kielce 1:1 (0:0)
Bramki: Kamiński (90') Strzeboński (66')
Wisłoka: Mrózek - Zygmunt (74’ Pawlak), Cabała, Kozłowski (74’ Lubera), Sojda, Łanucha, Fedan, Rębisz (66’ Wójcik), Siedlik, Palonek (74’ Żmuda), Kamiński
Korona: Drej - Dziubek, Bujak, Kośmicki, Więckowski (46’ Zawadzki), Świtowski (60’ Kordas), Zwoźny (60’ R. Turek), Strzeboński, Słabosz (88’ Jopkiewicz), P. Lisowski, Piróg (75’ Kiełb)
fot: Mateusz Kaleta
źródło: własne, Korona Kielce