Tym razem Bieniek jako rywal. Ogromne wyzwanie Effectora
Effector Kielce zaczyna bardzo ciężki dla siebie miesiąc. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza na początek grudnia zmierzą się być może z najcięższym zadaniem w całej PlusLidze – zagrają na wyjeździe z liderem rozgrywek, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Ekipa z województwa opolskiego odniosła w tym sezonie 10 zwycięstw i tylko raz uznała wyższość przeciwnika.
Po ostatnim dobrym okresie w swoim wykonaniu, kielczanie nie dopisali do konta żadnej wygranej w poprzednich dwóch domowych spotkaniach. Najpierw ulegli 1:3 Politechnice Warszawskiej, a w środę 2:3 MKS-owi Będzin.
Sytuacja w tabeli cały czas wygląda jednak obiecująco. Obecnie Effector może liczyć 15 „oczek” i 9. lokatę w klasyfikacji. Będący dwie pozycje wyżej GKS Katowice ma jednak tylko o 2 punkty więcej.
Podobnych problemów, co ekipa trenera Daszkiewicza, w kolejce rozgrywanej w środku tygodnia nie mieli kędzierzynianie. Nie tracili oni czasu i szybko pokonali na wyjeździe 3:0 BBTS Bielsko-Biała. W spotkaniu tym naturalnie wystąpiła była gwiazda drużyny z Kielc, Mateusz Bieniek. Dla środkowego sobotni pojedynek będzie pierwszą okazją do spotkania się ze starymi znajomymi od czasu transferu.
Początek meczu 12. kolejki PlusLigi pomiędzy ZAKSĄ a Effectorem zaplanowano na sobotę, 3 grudnia o godzinie 16:30 w hali w Kędzierzynie-Koźlu.
fot. Anna Benicewicz-Miazga