Rozgrzewka przed karierą, część VII (ostatnia)
„Piosenka o pośle” (Wolna Grupa Bukowina), albo krótki kurs planowania strategii komunikacyjnej
W „Rozgrzewce przed karierą” mówiliśmy już o tym, że powinniśmy zastanowić się, gdzie i jaką karierę chcemy zrobić. Pomyśleć o tym, na jakim etapie rozwoju zawodowego widzimy się w różnych momentach naszego życia. Dobrać zawód nie tylko do naszych formalnych kwalifikacji i umiejętności, ale również do cech charakteru. Po tych refleksjach wytyczyć drogę na sam szczyt. Zachęcaliśmy również do skorzystania z profesjonalnego wsparcia doradców zawodowych. Dziś chcemy Wam opowiedzieć o strategii komunikacyjnej, czyli jak dobrze opowiedzieć o sobie. Zacznijmy jednak od wysłuchania pierwszej piosenki Wolnej Grupy Bukowina, zaczynającej się od słów: „poślę dziewczynie” i dlatego zwanej też „Piosenką o pośle”.
Wolna Grupa Bukowina, „Poślę dziewczynie...”
Jaka nauka wynika z tego wiersza Wojciecha Bellona? Bohater prowadzi na swój temat interesującą i różnorodną komunikację. Wykorzystuje wsparcie liderów opinii. Dba o swój wizerunek. Nie pozostaje nam nic innego, jak czynić podobnie.
Po pierwsze, zadbajmy o swój wizerunek w sieci. Już pięć lat temu prawie co czwarta polska firma deklarowała sprawdzanie reputacji kandydatów w sieci. Niestety, nie ma danych, ile z ofert zostało odrzuconych ze względu na wizerunek w social mediach. W tym samym okresie 40% brytyjskich firm z branży IT analizowało aktywność internetową osób, które do nich aplikowały, a 20% informowało w badaniach o odrzuceniu oferty, na podstawie treści zamieszczanych przez kandydatów na ich profilach.
Możemy mieć swoje zdanie, możemy wyrażać własne opinie, możemy dyskutować. Pamiętajmy jednak, by robić to z klasą, nikogo nie obrażać i zrezygnować z publikacji materiałów, które określimy tu mianem „ryzykownych” (sami sobie odpowiedzcie na pytanie, co to Waszym zdaniem jest). Blokowanie dostępu do konta w niczym nie pomoże, bo nikt nam nigdy nie zagwarantuje, że ktoś z naszych znajomych nie okaże się „świnią”. Wykonanie screenshota trwa sekundy i nasze treści mogą zyskać całkiem nowych odbiorców. Na przykład, trafić do potencjalnego szefa.
Jeśli wiemy, gdzie chcemy się dostać, by rozpocząć lub rozwijać naszą karierę, zgodnie z założeniami Personal Brandingu (zarządzania swoją marka osobistą tak, jakbyśmy byli firmą) zaplanujmy profesjonalną komunikacje marketingową siebie. Jak uczy Rafał Szymczak, wykładowca w London School of Public Relations i znana postać polskiego PR, fundament strategicznego myślenia stanowi twórcze udzielnie odpowiedzi na poniższe siedem pytań.
Po co? – jaki jest cel moich działań? Co dzięki nim chcemy osiągnąć?
Co? – co mamy do powiedzenia? Jak brzmi suchy komunikat? Jestem najlepszym kandydatem na to stanowisko? OK!
Kto? – Kto powinien tę treść przekazać potencjalnemu pracodawcy? Ja sam? A może znajdę jakichś liderów opinii? Pamiętajcie, że warto zadbać o rekomendacje!
Do kogo? – Do kogo się zwracam? Co wiem o tej osobie, czy o tych ludziach? Internet to też broń w naszych rękach! Postarajmy się dowiedzieć jak najwięcej o adresacie naszego komunikatu!
Kiedy? – Kiedy nasz komunikat powinien zostać nadany? Żartując – nie zagadujemy kibica podczas meczu jego ukochanej drużyny, a fanki serialu podczas nowego odcinka. Wybierz moment, w którym Twój komunikat zostanie odebrany, a nie ugrzęźnie w tym, co z angielska nazywa się „data smog”, czyli w szumie komunikacyjnym.
Jak? – Właśnie! Jak masz sformułować i nadać swój komunikat, by był on skuteczny? Myśl niestandardowo! Jak to wyraził w tytule swojej najsłynniejszej książki Paul Arden „Cokolwiek myślisz, pomyśl odwrotnie”.
Za ile? – Określ budżet niezbędny do nadania komunikatu. Może on oczywiście wynosić zero złotych, bo wszystko zrobisz sam, ze wsparciem przyjaciół. Może się jednak okazać, że przyda się profesjonalne foto, nagranie wideo, osobista strona WWW...
Powodzenia w działaniu!
Na koniec jedna jeszcze uwaga. Wspomniany już Paul Arden radził m.in.: „postaraj się, żeby w twoich dokumentach znalazła się największa firma z branży. Zostań gońcem”! Oczywiście, każda strategia na rynku pracy może okazać się skuteczna, sugerujemy jednak, żeby nie przekreślać znaczenia wolontariatu. Zgodnie z badaniami losów absolwentów Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, te osoby, które podczas studiów nie zdobyły przynajmniej roku doświadczenia zawodowego, mogą mieć problem ze znalezieniem stałej pracy jeszcze trzy lata po obronie dyplomu.
Wolontariat to nie jest praca za darmo. Uczymy się, nabywamy umiejętności praktycznych, zdobywamy unikatową wiedzę, wzbogacamy portfolio i uatrakcyjniamy CV. Patrząc w ten pierwszy sposób musielibyśmy zauważyć, że dla kogoś, od kogo się uczymy fachu i doskonalimy posiadany warsztat, jest to nauczanie za darmo, poświęcanie czasu gratis, dzielnie się unikatowym nieraz doświadczeniem i umiejętnościami za free. Doceńmy to. A idąc tą drogą, znajdźmy wolontariat w takim miejscu, w którym nasz potencjał zostanie należycie wykorzystany, a posiadane zdolności znacznie się rozwiną.
––––––––
Zachęcamy do odwiedzenia strony naszej poprzedniej wspólnej akcji: https://www.cksport.pl/targipracy. Znajdziecie tam więcej informacji na temat budowania i ochrony wizerunku w Internecie oraz zasad tworzenia podstawowych dokumentów aplikacyjnych, czyli CV i listu motywacyjnego.
––––––––
Życzymy dużo sukcesów i wspaniałych karier!
CKsport.pl & Miejski Urząd Pracy w Kielcach