Strata punktów w kolejnych meczach skończy się katastrofą
Korona Kielce jedynie zremisowała ze Śląskiem Wrocław na rozpoczęcie rywalizacji w grupie spadkowej piłkarskiej Ekstraklasy. - Śląsk kontrował w końcówce i miał sytuacje, by pogrążyć nas w dziesięciu. Ten mecz jest za nami, ale musimy się poważnie zastanowić i wyciągnąć poważne wnioski. Strata punktów w kolejnych meczach w takiej sytuacji może zakończyć się katastrofą - przestrzega Rafał Grzelak.
- Prowadząc 1:0 i grając u siebie w przewadze jednego zawodnika nie powinniśmy wypuścić zwycięstwa z rąk. Trzeba to sobie szczerze i jasno powiedzieć - dodaje środkowy pomocnik.
Zawodnik stara się zdiagnozować przyczyny niepowodzenia. - Zabrakło konsekwencji i cierpliwości w budowaniu akcji. Taka jest piłka, nie możemy załamywać rąk, ale z drugiej strony całe szczęście, że Śląsk nie wygrał - mówi piłkarz.
-Przeanalizujemy to wszystko, weźmiemy to sobie do serca, aby nie miało to więcej miejsca - uzupełnia po chwili.
Zawodnicy z Dolnego Śląska stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji. - Z drugiej strony punkt też może cieszyć. Odkładając na bok, że Śląsk grał w dziesiątkę, ostatnio byli na fali i wygrywali z dobrymi drużynami. Ten remis jest sprawiedliwy - kończy Grzelak.
fot. Paweł Jańczyk (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze
Ile razy można tego słuchać?