Jurkiewicz wraca do zdrowia. Jednak szanse na udział w Euro ma minimalne
Czy Mariusz Jurkiewicz pojedzie na Mistrzostwa Europy? To pytanie zadają sobie wszyscy fani piłki ręcznej w Polsce. Zawodnik znalazł się wśród zawodników, którzy od poniedziałku będą w Płocku przygotowywali się do turnieju. - Jadę na kadrę i tam się będzie wszystko decydowało – mówi.
Jurkiewicz na początku maja zerwał więzadła w kolanie. Wtedy grał jeszcze w Orlen Wiśle Płock. Później przeszedł operację i rozpocząć rehabilitację. W pewnym momencie pojawiły się komplikacje i jego powrót do zdrowia opóźnił się. Jak teraz sam zawodnik ocenia szansę na występ w Euro? - Szansa jest dosyć minimalna. Będę rozmawiać z trenerami, lekarzami. Zdam im relację, choć oni dokładnie wiedzą jak przebiega rehabilitacja – wyjaśnia.
Teraz jestem większym pesymistą. Wcześniej jak rozmawialiśmy to zawsze była opcja, że przed zgrupowaniem kadry wrócę na boisko, to już wiemy, że jest skreślony. Później była opcja, że ewentualnie wrócę do treningów z drużyną. To też się nie udało, a więc z małych szans zrobiły się nikłe – dodaje.
Rozgrywający przyznaje jednak, że sytuacja wygląda coraz lepiej. - Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że jest lepiej – nie kryje. Wszystko więc wskazuje na to, że w najgorszym przypadku Jurkiewicz na parkiet wróci w lutym, gdy wznowione zostaną rozgrywki ligowe.
Jurkiewicz zdaje sobie sprawę, że powrót do zdrowia przed Euro będzie bardzo trudny. - Teraz mamy bezpośrednie przygotowania do turnieju. Będzie atmosfera mistrzostw, będziemy się przygotowywać kondycyjnie. Wszystko będzie ukierunkowane pod kątem mistrzostw. Dla nas ten etap już się właściwie zaczyna – wyjaśnia.